Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.05.2018 17:44 Publikacja: 18.05.2018 17:44
Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek
Nie takiego zakończenia tygodnia na warszawskiej giełdzie oczekiwali inwestorzy. Co prawda w ostatnich dniach, to właśnie niedźwiedzie rozdawały karty na rynku, jednak nieśmiałe wzrosty na początku piątkowej sesji dawały cień nadziei, że uda się w końcu przełamać nie najlepszą passę. Optymistą można było być jednak tylko przez chwilę.
Już po godzinie od rozpoczęcia sesji WIG20 zszedł pod kreskę. Jak się jednak okazało pozostał tam już do końca notowań. Właściwie to z każdą godziną handlu sytuacja na parkiecie stawała się coraz bardziej napięta. Co gorsze próżno było szukać wsparcia w otoczeniu. Kalendarz makroekonomiczny nie zawierał publikacji, które mogłyby okazać się argumentem dla byków do bardziej zdecydowanego ataku. Na zachodzie Europy co prawda przez większość dnia indeksy oscylowały przy poziomach zamknięcia z czwartku, jednak nasz rynek poruszał się w takt tego co działo się na innych rynkach wschodzących. Tam niedźwiedzie nie pozostawiały złudzeń, kto rządzi na parkiecie. Ostatnią deską ratunku mogli się okazać Amerykanie. Szybko jednak okazało się, że zachowanie indeksów na Wall Street zamiast pomóc, tylko dobiło warszawską giełdę.
WIG20 przez całą piątkową sesję notował niewielkie zmiany. Ostatecznie zyskał na wartości symboliczne 0,1 proc....
Amerykański indeks S&P 500 ustanowił nowy rekord na początku piątkowej sesji. Pomogło w tym podpisanie przez USA...
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeci...
Byki pokazały w czwartek moc. Indeks WIG20 zyskał na wartości 2,3 proc. i tym samym wrócił powyżej poziomu 2800...
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas