Wpływ na notowania, według Bloomberga mają takie czynniki, jak wojna handlowa, coraz większa liczba przypadków niewypłacalności spółek z tytułu emisji obligacji, monetarne stymulowanie gospodarki czy wreszcie słabnące wyceny.
Te przeciwstawne siły sprawiły, iż indeks Shanghai Composite ostatnio do czwartku zanotował siedem kolejnych sesji, kiedy dochodziło do wahań jego wartości o 1 proc. lub więcej.
To najdłuższa taka seria od załamania z 2015 roku.
W tym okresie każdego dnia kapitalizacja chińskiego rynku akcji zmieniała się o 97 miliardów dolarów i więcej, a wahania intraday wskaźnika Shanghai Composite okazały się najbardziej ekstremalne od 30 miesięcy.
W czwartek kulminacją tej karkołomnej jazdy był 1,8-propc. skok tego indeksu, największy na świecie, a spowodowały go informacje, iż nadzór rynku zamierza ograniczyć utrudnienia inwestorom zagranicznym.