Mija kolejny stracony rok dla warszawskiej giełdy?
Dla tych, którzy inwestowali szeroko w indeks był to rok stracony. Kolejny rok nasza giełda, zamiast rosnąć ze wszystkimi innymi giełdami, wybrała odwrotny kierunek. Zastanawiamy się dlaczego przy tak dobrym wzroście gospodarczym giełda idzie w dół. Na Węgrzech giełda idzie w górę. W Niemczech jest słaba koniunktura, a giełda idzie do góry.
Dlaczego nasza giełda tak słabo się zachowuje?
Jest bardzo dużo przyczyn. One leżą raczej w otoczeniu giełdowym, regulacyjnym i politycznym. Ciągle mam wrażenie, że nasza giełda nie jest już ulubionym dzieckiem rządzących. Ten proces zaczął się parę lat temu od likwidacji OFE i cały czas trwa. W świadomości inwestorów jest, że giełda w każdej chwili może być postrzegana jako źródło dodatkowego opodatkowania. Jeżeli nie cała giełda, to poszczególne branże jak handel czy banki. Patrzy się na giełdę jako źródło ewentualnych wpływów podatkowych, które są potrzebne na narastające transfery społeczne.