Po udanych dwóch pierwszych sesjach tygodnia, trzecia przyniosła schłodzenie nastrojów. Dotyczy to dużych i średnich spółek. Indeks WIG20 spadł bowiem w środę o 0,8 proc. do 1830 pkt, a mWIG40 o 1,1 proc. do 3674 pkt. W portfelu tego pierwszego najsłabszy był Orange (-4,2 proc.), który korygował wycenę po ostatnim, dynamicznym umocnieniu. Na drugim biegunie były Dino (+2,3 proc.) i KGHM (+1,8 proc.) kontynuując trendy wzrostowe. Wycena tego drugie po raz pierwszy od 2018 r. przekroczyła 115 zł. W ujęciu szerszym WIG20 utrzymuje tendencję wzrostową, a środowy spadek jest naturalnym cofnięciem do poprzedniego szczytu. Niepokojąco wygląda wtorkowa świeca na jego wykresie, na co zwracał uwagę Piotr Neidek, analityk BM mBanku. - Dzienny sygnał kupna na MACD został okupiony formacją spadającej gwiazdy, której umiejscowienie na podwójnym szczycie może okazać się skazą na byczym wizerunku WIG20 – pisał w porannym komentarzu. Warto dodać, że niewiele powyżej wtorkowego szczytu znajduje się obecnie średnia z 200 sesji, która może stanowić ruchomy opór dla notowań.