Krajowym indeksom nie sprzyjały negatywne nastroje panujące na zagranicznych rynkach akcji. Warto przy tym zauważyć, że na rynkach z naszego regionu inwestorzy wykazywali większą ochotę do pozbywanie się akcji Równocześnie nieco lepsze nastroje panowały na zachodnioeuropejskich parkietach, na których nieco więcej do powiedzenia mieli kupujący. Ich przewaga nie była jednak zbyt przekonująca, stąd dość skromne zwyżki większości indeksów.
W Warszawie największe spółki z indeksu WIG20 cieszyły się ograniczonym zainteresowaniem kupujących. Większy popyt pojawił się na papierach KGHM, co przełożyło się na prawie 3 -proc. zwyżkę, najbardziej efektowną w całym indeksie. Głównym powodem były rosnące notowania miedzi na światowych giełdach. Inwestorzy byli też bardzo pozytywnie nastawieni do papierów PKN Orlen, PGE i JSW, co przełożyło się na solidne odbicie ich kursów.
Natomiast chętnie pozbywano się akcji banków, które w komplecie zakończyły sesję pod kreską. Sektor ten od dłuższego czasu jest w niełasce w uwagi na pogorszenie otoczenia rynkowego, co według danych NBP w I półroczu 2020r. przełożyło się na 48 proc. spadku łącznego zysku netto sektora. Problem z przekonaniem inwestorów miały w poniedziałek też Lotos i CD Projekt.
Mieszane nastroje panowały na szerokim rynku akcji . Większym powodzeniem cieszyły się papiery firm o średniej kapitalizacji skupione w indeksie mWIG40. Prym w tym gronie decydowanie wiodły papiery Biomedu Lublin, które wystrzeliły o kilkanaście procent, notując przy tym potężne obroty . Inwestorów rozgrzała informacja, że o rozpoczęciu przez biotechnologiczną spółkę
produkcji leku na Covid-19. Od początku roku akcje spółki zyskały już ponad 2300 proc., a kurs notuje najwyższe w historii lubelskiej firmy poziomy. Warto zauważyć, że jeszcze na początku stycznia tego roku spółka wyceniana była na giełdzie na ok. 65 mln zł, podczas gdy obecnie jest już warta ok. 1,6 mld zł.