Przewaga popytu przez większą część poniedziałkowych notowań nie była bowiem zbyt przekonująca. Dopiero dzięki mobilizacji kupujących na finiszu notowań WIG20 wypracował ponad 0,9 proc. zwyżki, powracając po kilkudniowej przerwie powyżej psychologicznego poziomu 2 tys. pkt.
Słabość krajowych indeksów początkowo kontrastowała z kolorem zielonym przeważającym na większości europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy przejawiali dużo więcej ochoty do kupowania akcji. Ostatecznie krajowe indeksy poszły za przykładem innych rynków akcji z naszego regionu, na których kupujący mieli wyraźną przewagę.