Aktualizacja: 17.06.2020 18:14 Publikacja: 17.06.2020 18:14
Foto: Bloomberg
Przed środową sesją inwestorzy w pamięci mieli świetne wyniki indeksów poprzedniego dnia. WIG20 zyskał we wtorek aż 3,25 proc. Mocno zyskiwały też inne europejskie giełdy na fali optymizmu, który pojawił się w USA i Azji. WIG20 w środę od pierwszych minut świecił na zielono i szybko wspiął się na najwyższe poziomy osiągnięte przez indeks we wtorek. W tym miejscu jednak zabrakło chętnych do zakupów i w kolejnych godzinach przewagę objęli sprzedający. Jeszcze przed południem WIG20 zszedł poniżej poziomu zamknięcia z wtorku. Podaż zepchnęła indeks krajowych blue chips poniżej 1785 pkt. Przez całe popołudnie WIG20 poruszał się już w ruchu bocznym, tracąc ostatecznie 0,57 proc. i kończąc dzień na pułapie niecałych 1788 pkt. Jak na razie trudno wyciągać poważniejsze wnioski z tej sesji. Z jednej strony WIG20 utrzymał się nad połową długiej białej świecy, która wyrysowała się we wtorek. Z punktu widzenia analizy technicznej jest to wsparcie. Z drugiej strony poziom 1800 pkt drugi raz z kolei okazał się nie do osiągnięcia dla WIG20, co może prowokować inwestorów do dalszej realizacji zysków. Wiele zależeć będzie od rozwoju sytuacji w USA. S&P500 zaczął sesję niemrawo. Na przeszkodzie zwyżkom stała luka cenowa, powstała w poprzednim tygodniu. Ciężarem były m.in. przedsiębiorstwa lotnicze czy turystyczne. Nasdaq rósł o 0,4 proc. WIG20 był w środę jednym z najsłabszy indeksów w Europie. W czołówce plasowała się m.in. giełda niemiecka. DAX zyskiwał na koniec dnia 0,54 proc.
Liczbę ofert ratują firmy z NewConnect, a wartość – Żabka. W tle jednak widać dużą niemoc polskiego rynku IPO. Jaki będzie 2025 rok?
Analitycy spodziewają się w przyszłym roku ożywienia na rynku M&A, którego początkowe oznaki już dostrzegają.
Odsetek osób mających dostęp do informacji poufnych, kupujących akcje spadł w USA do poziomu najniższego od kilkunastu lat. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na rodzimym rynku. Wnioski nie napawają optymizmem.
W pierwszych minutach wtorkowego handlu na warszawskiej giełdzie aktywniejszą stroną byli sprzedający, co przełożyło się na korektę głównych indeksów.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
W porównaniu z bardzo udanym pod względem stóp zwrotu poprzednim tygodniem, w poniedziałek wyraźnie osłabł zapał do zakupów na warszawskiej giełdzie.
Analitycy spodziewają się w przyszłym roku ożywienia na rynku M&A, którego początkowe oznaki już dostrzegają.
Odsetek osób mających dostęp do informacji poufnych, kupujących akcje spadł w USA do poziomu najniższego od kilkunastu lat. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na rodzimym rynku. Wnioski nie napawają optymizmem.
W pierwszych minutach wtorkowego handlu na warszawskiej giełdzie aktywniejszą stroną byli sprzedający, co przełożyło się na korektę głównych indeksów.
Największy na świecie norweski fundusz emerytalny Norfund/Oljefondet, nazywany potocznie funduszem naftowym ze względu na główne źródło zysków, przekroczył wartość rynkową 20 bln koron (1,7 bln euro). Przy okazji podał, że zrezygnował z powodów etycznych z inwestowania w izraelskiego operatora łączności Bezeq i w rosyjskiego giganta stalowego Evraz.
W stolicy wpadł Dmitrij V., ścigany przez USA za oszustwa przy prowadzeniu jednej z największych giełd kryptowalutowych na świecie. Zatrzymali go policjanci CBŚP.
Może nie warto stawiać na mnożące się kolejne regulacje i dotacje, jeśli naprawdę chcemy, by Unia Europejska odzyskała konkurencyjność? Bo na razie to utraciliśmy instynkt łowcy i świat nam ucieka.
Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że potężny strumień pieniędzy inwestorów został skierowany właśnie na projekty AI. Eksperci mówią już o bańce spekulacyjnej, a Europejski Bank Centralny ostrzega przed załamaniem rynku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas