Inwestorzy poznali odczyt PMI przemysłu Niemiec za wrzesień, który spadł do 50 z 50,9 przy prognozie 50,5. Natomiast indeks PMI Usług w Niemczech spadł do 50,3 z 51,1 przy prognozie 50,5. Flagowa dwudziestka na warszawskim parkiecie po odczytach pogłębiła spadek z około 2,5 proc. do około 3,5 proc.
Z kolei indeks PMI eurolandu za wrzesień spadł do 49,2 z 50,7 przy prognozie 49,8. Indeks PMI przemysłu we wrześniu spadł do 48,4 z 49 przy prognozie 48,5. Natomiast indeks PMI usług we wrześniu spadł do 49,1 z 51,5 przy prognozie 51. Rynek akcji już nie zareagował na ten odczyt, gdyż już przy okazji komunikatów z Niemiec zdyskontował pesymistyczne informacje dla gospodarek europejskich.
Indeks blue chipów na GPW znalazł się w ostatnich tygodniach w klinczu pomiędzy 2200 a 2400 pkt., a na dzisiejszej sesji zszedł ponownie poniżej 2200 pkt. do dotychczasowego minimum sesyjnego na poziomie 2180 pkt.
Tymczasem sesja na giełdach europejskich przebiega pod dyktando sprzedających. Po godzinie 10 niemiecki DAX zniżkował o 2,5 proc., a francuski CAC40 spadał o 2,6 proc. Przyspieszenie przeceny przyszło po pesymistycznych odczytów indeksów PMI. Wtedy DAX tracił ponad 3,5 proc., a CAC40 około 3,9 proc.
Nastroje inwestorów na rynku akcji nie zmieniły się. Uczestnicy rynku, którzy bezpośrednio lokują na GPW cierpliwie czekają na wykreowanie nowego trendu, z kolei klienci instytucji zbiorowego inwestowania odłożyli na bok inwestycje ze względu na utrzymujące się ryzyko kolejnej fali spadkowej.