Po poniedziałkowym wzroście dwa dni zajęło polskim spekulantom podjęcie decyzji o tym, by kontynuować ruch z początku tygodnia. Dzięki tej decyzji indeks WIG20 zdołał przekroczyć poziom 2300 pkt., a za razem pokonać szczyt z 5 lipca. W przypadku tej średniej rynkowej jest to szczególne wydarzenie, gdyż 12 lipca jej wartość była uszczuplona przez wpływ wypłaty dywidendy KGHM.
Notowania na GPW rozpoczęły się optymistycznie, gdyż WIG20 zyskał na otwarciu niemal 0,6 proc. Zmianie wiarygodności obierał fakt, że za tym wzrostem indeksu stała głównie zwyżka ceny KGHM. Jednak do południa zainteresowanie zakupami rozlało się także na pozostałe najważniejsze spółki. Średnia dwudziestu najważniejszych spółek GPW osiągnęła poziom 2300 pkt. i przez kilka godzin brakowało kupujących, by został on pokonany. Fala zakupów nadeszła w godzinach popołudniowych, dzięki czemu można było odnotować, że indeks osiągnął najwyższe wartości od 28 marca bieżącego roku.
Wzrost cen to przejaw chęci do zakupów akcji notowanych na GPW, ale towarzysząca temu wzrostowi zdecydowana większa wartość obrotu sugeruje, że na rynku pojawiła się również znacząco liczba osób chcących pozbyć się akcji. Osiągnięty obrót jest jednym z większych w ostatnim czasie, co podkreśla szczególne znaczenie tego okresu notowań. Dla zachowania dobrych nastrojów ważne jest, by indeks WIG20 utrzymał się nad minimum tej szczelnej sesji.
Ostatecznie WIG20 zakończył sesję wyraźnym wzrostem wartości o 2,21 proc. Pozostałe dwa ważne indeksy także zyskały, choć w mniejszym stopniu: mWIG40 wzrósł o 0,76 proc., a sWIG80 o 0,37 proc.