– Będzie to namiastka tego, jak ma wyglądać codzienny handel po wprowadzeniu UTP. Dzięki testom powinniśmy wiedzieć, na jakim etapie przygotowań jesteśmy i co jeszcze trzeba dopracować – mówią brokerzy.
Przedstawiciele domów maklerskich przyznają, że testy pomogą także określić, kiedy w końcu ruszy nowy system. Początkowo miał on wystartować 2 listopada. Ostatnio jednak GPW podała, że dopiero 15 listopada poda datę, kiedy UTP zastąpi dotychczasowy Warset. W poniedziałek odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli domów maklerskich z prezesem GPW Ludwikiem Sobolewskim, na którym poruszony został ten temat. Zarówno przedstawicielom brokerów, jak i warszawskiej giełdzie zależy, aby UTP wystartował jeszcze w tym roku. Obecnie najbardziej prawdopodobną datą wydaje się więc początek grudnia.
– Każdy ma jakieś projekty, ale obecnie UTP jest priorytetem. Dopóki więc nie zostanie wprowadzony nowy system, nie możemy realizować innych planów – mówi jeden z przedstawicieli domów maklerskich. Jak jednak podkreślają maklerzy, UTP to bardzo skomplikowany projekt i niewykluczone są dalsze przesunięcia. – Trzeba pamiętać, że jest to bardzo duży i trudny projekt zarówno dla GPW, członków giełdy, jak i dostawców oprogramowania. Projekt ten jest realizowany na wielu płaszczyznach i angażuje wielu pracowników – mówi jeden z przedstawicieli domów maklerskich.
Nowy system to także spory wydatek dla branży brokerskiej. Waldemar Markiewicz, szef Izby Domów Maklerskich, szacuje, że łączne nakłady domów maklerskich na UTP wyniosą 40–50 mln zł. Przy małej aktywności inwestorów na warszawskiej giełdzie i braku istotnych ofert publicznych jest to istotne obciążenie finansowe dla brokerów, co dobitnie pokazały wyniki branży za II kwartał.