Przy dużych obrotach akcje największego na Ukrainie producenta nasion słonecznikowych były wczoraj najmocniej taniejącymi walorami na warszawskiej giełdzie. Notowania wielokrotnie zawieszano. Rano teoretyczny kurs otwarcia spadał nawet o 75 proc., do 0,9 zł.
Była to druga sesja z rzędu, kiedy papiery Agrotonu gwałtownie taniały. Mocna przecena zaczęła się już w piątek, kiedy kurs firmy spadł z 8,14 zł do 3,6 zł. W ciągu tych dwóch sesji kapitalizacja Agrotonu stopniała ze 176 do 24,5 mln zł. Co jest powodem panicznej wyprzedaży? Agencja Standard & Poor's obniżyła rating spółki z poziomu CCC+ do CCC. Umieściła też jej ocenę na liście obserwacyjnej ze wskazaniem negatywnym. Jednak wydaje się, że na mocny spadek kursu bardziej wpłynęło samo uzasadnienie cięcia ratingu podane przez S&P. W ocenie agencji płynność Agrotonu w ostatnim czasie mocno się pogorszyła. Eksperci szacują, że firma ma tylko ok. 6,5 mln dol. gotówki.
Dodatkowo prawdopodobnie ok. 4,5 mln dol. z tej sumy zostało zdeponowane w banku cypryjskim i rozporządzanie nią jest mocno ograniczone. Odzyskanie jej w całości zdaniem S&P jest mało prawdopodobne. Utrudnia to szanse na terminową obsługę obligacji wyemitowanych przez Agroton. A w lipcu firma musi wypłacić 3 mln dol. odsetek. Obligacje te, warte 50 mln dol., zapadają w przyszłym roku.