Putin trzęsie giełdami. Jak długo potrwa wyprzedaż?

Groźba eskalacja konfliktu na Ukrainie wywołała spadki na giełdach, jakich inwestorzy nie widzieli od sierpnia 2011 roku, gdy inwestorów straszył kryzys zadłużenia w strefie euro i bezprecedensowa obniżka amerykańskiego ratingu przez Standard &Poors's.

Publikacja: 03.03.2014 14:54

Putin trzęsie giełdami. Jak długo potrwa wyprzedaż?

Foto: Bloomberg

Zdaniem analityków paniczna wyprzedaż akcji w trakcie poniedziałkowej sesji, która ogarnęła niemal wszystkie światowe giełdy pokazuje, że rynkami rządzą silne negatywne emocje. - Duże spadki na giełdach europejskich, a zwłaszcza na emerging markets sprawiały, że obecna sytuacja techniczna indeksów jest nieciekawa. Technicznie nie podejmuję się podać poziomów wsparcia, gdy na rynku jest tyle złych emocji. Obawiam się jednak, że to nie koniec przeceny. Pat na Krymie pewnie będzie trwać jeszcze kilka dni, a może nawet tygodni – uważa Mirosław Saj,  analityk BM Banku BGŻ.

W jego ocenie uspokojenie sytuacji na giełdach mogłoby przynieść zmiana stanowiska Rosji, na takie,  które  oddaliłoby niebezpieczeństwo wybuchu konfliktu zbrojnego na Ukrainie.  - Strach wygrywa na razie ze zdrowym rozsądkiem i prawdę powiedziawszy nie wiadomo, kiedy ta psychoza strachu się skończy, tzn. kiedy stanowisko Rosji w sprawie Ukrainy „zmięknie". Wydaje się, że jeśli sytuacja na Ukrainie się uspokoi, to akcje polskie będą równie szybko zyskiwać, jak obecnie tracą. Kiedy to nastąpi? Może w każdej chwili, bo nikt nie wie, kiedy główny aktor tego spektaklu- Putin - znajdzie rozwiązanie, które pozwoli mu z twarzą wycofać się z obecnego konfliktu – dodaje specjalista.

Zdaniem Marcina Materny, szefa analityków Millennium DM, nie sposób teraz przewidzieć, czy trwające spadki przerodzi się w dłuższą niż kilkanaście dni korektę. - Należy pamiętać że z ekonomicznego punktu widzenia to co dzieję się za naszą wschodnia granicą nie ma wbrew pozorom większego przełożenia na europejskie gospodarki, wpływ na  polską także nie jest duży poza kilkoma spółkami. Raczej nie będziemy mieli do czynienia z restrykcjami wobec Rosji, podobnie jak było w przypadku ingerencji tego kraju w sprawy wewnętrzne innych sąsiadów. Z pewnością jednak sytuacja wokół Ukrainy jest znakomitym pretekstem do korekty trendu wzrostowego na giełdach zachodnich, który może jeszcze kilka dni potrwać. Im będzie ona gwałtowniejsza, tym szybciej się zakończy – przekonuje specjalista.

 

Krym oddany bez walki zachęca Putina do agresji

Zdaniem analityków paniczna wyprzedaż akcji w trakcie poniedziałkowej sesji, która ogarnęła niemal wszystkie światowe giełdy pokazuje, że rynkami rządzą silne negatywne emocje. - Duże spadki na giełdach europejskich, a zwłaszcza na emerging markets sprawiały, że obecna sytuacja techniczna indeksów jest nieciekawa. Technicznie nie podejmuję się podać poziomów wsparcia, gdy na rynku jest tyle złych emocji. Obawiam się jednak, że to nie koniec przeceny. Pat na Krymie pewnie będzie trwać jeszcze kilka dni, a może nawet tygodni – uważa Mirosław Saj,  analityk BM Banku BGŻ.

Giełda
WIG20 rysuje drugą czarną świecę
Giełda
Niejednoznaczne sygnały z rynku IPO
Giełda
Rajd i nowe rekordy krajowych indeksów zakończone realizacją zysków
Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna