Krajowe indeksy rozpoczęły poniedziałkową sesję od wzrostów, ale odrabianie piątkowych strat początkowo szło im dość opornie. Do większych zakupów nie zachęcały negatywne nastroje na pozostałych europejskich rynkach, gdzie inwestorzy przystąpili do realizacji zysków po bardzo udanym minionym tygodniu, który obfitował w nowe rekordy hossy. W efekcie większość indeksów w Europie notowała spadki, choć ich zasięg był ograniczony. Popyt w Warszawie ożywił się dopiero, gdy wystartował handel za oceanem, gdzie w pierwszej fazie sesji większą aktywnością wykazali się kupujący. Dzięki temu WIG20 finiszował 0,95 proc. na plusie, a WIG zyskał ponad 1 proc.