Rumuński rynek kusi. Nadchodzi największy debiut w Europie

IPO Hidroelectrica, czyli największa w tym roku oferta akcji na Starym Kontynencie, otwiera przed Bukaresztem nowe szanse i możliwości.

Publikacja: 30.06.2023 03:00

Rumuński rynek kusi. Nadchodzi największy debiut w Europie

Foto: Adobe Stock

Rumuński rynek kapitałowy jest w przededniu wykonania milowego kroku. Wszystko za sprawą trwającej pierwotnej oferty akcji giganta energetycznego, firmy Hidroelectrica, która, jak wszystko wskazuje, zakończy się wielkim sukcesem. Tamtejsi komentatorzy mówią otwarcie: historia pisze się na naszych oczach.

Płynący kapitał

Oferta akcji Hidroelectrica to największe IPO w historii rumuńskiej giełdy, a także największe IPO w tym roku w Europie. Sprzedającym jest fundusz Fondul Proprietatea, a wartość oferty może wynieść blisko 2 mld euro. Firma w procesie IPO jest wyceniana na 9,34–11,13 mld euro. Pojawienie się Hidroelectrica znacząco wpłynie na kapitalizację całego rumuńskiego rynku, która obecnie wynosi około 42 mld euro. Sama Hidroelectrica może więc zwiększyć kapitalizację rynku o około 25 proc.

– IPO Hidroelectrica poruszyło wyobraźnię opinii publicznej. Po długim okresie posuchy należy się spodziewać, że największa oferta publiczna w historii bukareszteńskiej giełdy stanie się dla niego punktem zwrotnym – mówi „Parkietowi” Claudiu Cazacu, analityk oddziału XTB w Rumunii.

Czytaj więcej

Dr Irena Eris nie uleczy rynku IPO. Kulisy odwołanego debiutu

Rynek rumuński w ostatnich latach przeszedł długą drogę: od marginalnego parkietu w Europie Środkowo-Wschodniej do giełdy, która z racji oferty Hidroelectrica jest na ustach inwestorów już nie tylko z naszego regionu Europy.

– Reputacja Hidroelectrica i przewidywany bardzo duży rozmiar transakcji są dowodem na to, że lokalny rynek akcji osiągnął wysoki poziom dojrzałości i atrakcyjności. Sukces oferty wielkości Hidroelectrica znacząco przyczyni się do wzrostu zaufania lokalnych przedsiębiorców i inwestorów do potencjału rynku kapitałowego. Wejście na giełdę otwiera nowe możliwości, w tym także dla Rumunów, którzy chcą kupić i posiadać udziały w jednej ze strategicznych rumuńskich spółek – komentuje Radu Hanga z władz giełdy w Bukareszcie.

Samo IPO, gdzie rolę globalnych koordynatorów pełnią tak uznane marki, jak Citigroup, Erste, Jefferies oraz Morgan Stanley, na razie przebiega pomyślnie i z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że zakończy się sukcesem. Już na początku IPO książka popytu w transzy instytucjonalnej została pokryta w całości. Dopisali również inwestorzy indywidualni. Zapisy dla nich kończą się w poniedziałek, a już teraz ich wartość przekroczyła 260 mln euro, co praktycznie wyczerpuje pulę dostępnych dla nich akcji i jest zapowiedzią redukcji. Emocje towarzyszące tej ofercie są więc ogromne.

– Na rynku dało się ostatnio odczuć nową energię. Po rozpoczęciu handlu oczekuje się dużego wzrostu płynności i rozpoznawalności giełdy rumuńskiej. Większa płynność rynkowa i rozpoznawalność zarówno na poziomie krajowym, jak i przynajmniej europejskim, jeśli nawet nie międzynarodowym, byłaby pozytywnym czynnikiem z perspektywy giełdy w Bukareszcie. Bardziej prawdopodobny stanie się także awans do grona rynków wschodzących – dodaje Claudiu Cazacu.

Walka o więcej

O ile bowiem rynek rumuński jest zaliczany do rozwijających się według metodologii FTSE Russell (stało się to w 2020 r.), o tyle wciąż walczy o to, by podobny awans zaliczyć według metodologii MSCI, która ma zdecydowanie większe znaczenie dla globalnych inwestorów.

Liczby zaczynają także grać na korzyść Rumunii. Kapitalizacja tamtejszego rynku w ciągu trzech lat zwiększyła się o prawie 50 proc. Liczba inwestorów w tym czasie wzrosła z około 55 tys. do prawie 142 tys. Obroty na rynku akcji po pięciu miesiącach wyniosły 703 mln euro, co jednak jest aż o blisko 45 proc. gorszym wynikiem niż rok wcześniej, jednak generalnie w tym roku większość europejskich giełd zanotowała wyraźny spadek aktywności inwestorów. Debiut Hidroelectrica zapewne jednak mocno poprawi te statystyki.

Opinia dla "Rz"
Ludwik Sobolewski, były prezes GPW i giełdy w Rumunii

Rynek rumuński ma znacznie większy potencjał, niż na przykład giełdowy czeski. Na giełdzie w Pradze od wielu lat niemal nic się nie dzieje. Będzie to też w najbliższych latach znacznie ciekawszy rynek, niż wiedeński, gdyż będzie miał dynamikę rozwoju bijącą na głowę wszystkie inne kraje regionu. Przyczyni się do tego na pewno odbywająca się właśnie oferta Hidroelectrica - po kilku dnia przyjmowania zapisów w transzy indywidualnej złożono zapisy na blisko 400 proc. wartości tej transzy. (jak widać, w Rumunii nie ma „wakacji”, którymi zupełnie błędnie tłumaczy się niepowodzenie oferty Ireny Eris). To oznacza wiele nowych rachunków papierów wartościowych. Do głosu dochodzą też nowe technologie, gdzie Rumunia ma nadzwyczaj silną bazę w postaci zasobu profesjonalistów. UiPath jest prawdziwym, a nie wydumanym unicornem, mającym wartość na NYSE podchodzącą pod 10 mld USD. Dobrze rozwija się AeRO, czyli rumuński NewConnect. Co bardzo ważne, ten pozytywny trend na rynku IPO to nie jest nowa historia, ona trwa od mniej więcej roku 2013, czyli już dziesięć lat. Za mojej kadencji w Bukareszcie na giełdę weszły tak znaczące spółki, jak Romgaz, Electrica, MedLife, Nuclearelectrica, Digi. Potem była przerwa, jeśli chodzi o large-caps, ale z kolei małe spółki wchodziły na rynek alternatywny. Rumuński rynek kapitałowy aspiruje do statusu wschodzącego według kryteriów MSCI i w tym zakresie znowu transakcja H2O (Hidroelectrica) zwiększa szanse osiągnięcia tego celu w perspektywie roku czy dwóch. Jako kraj Rumunia jest bliska akcesji do OECD. PKB per capita bardzo szybko zbliża się do polskiego.

Rumuński rynek kapitałowy jest w przededniu wykonania milowego kroku. Wszystko za sprawą trwającej pierwotnej oferty akcji giganta energetycznego, firmy Hidroelectrica, która, jak wszystko wskazuje, zakończy się wielkim sukcesem. Tamtejsi komentatorzy mówią otwarcie: historia pisze się na naszych oczach.

Płynący kapitał

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Bez wyraźnego kierunku na GPW. WIG20 powyżej poziomu 2500 pkt.
Giełda
Indeksy spółek węglowych eksplodowały. Efekt zapowiedzi Ministerstwa Przemysłu
Giełda
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Giełda
Hossa gra kolejny akord na GPW
Giełda
Polskie akcje na celowniku kupujących. Indeksy na nowych szczytach hossy