Inauguracja tygodnia na warszawskim parkiecie nie ułożyła się po myśli posiadaczy akcji. Na otwarciu sesji WIG20 spadał o 0,9 proc., do 1728 pkt. Chwilę później tracił nawet 2,71 proc. Kiepskie nastroje inwestorów to pokłosie informacji dotyczących zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Trzy czwarte aktywów funduszy ma trafić do nowo budowanego III filara. Pozostałą część OFE przekażą do funduszu rezerwy demograficznej. Na koniec maja Otwarte Fundusze Emerytalne na warszawskiej giełdzie miały ulokowane 103 mld zł. Zapowiedziane zmiany wpłyną na dużą podaż akcji.
Ostatecznie WIG20 zakończył dzień 1,1 proc. pod kreską. Cały poniedziałek dużo słabiej prezentowały się średnie spółki. mWIG40 stracił 1,9 proc. To właśnie tzw. misie, w których OFE posiadają dużą część akcji są w największym stopniu narażone na zmiany. W poniedziałek kolor czerwony dominował również na innych giełdach na Starym Kontynencie. Spadki były jednak dużo mniejsze. W momencie zakończenia handlu na GPW niemiecki DAX tracił 0,6 proc., a francuski CAC40 spadał o 0,75 proc.
Z technicznego punktu widzenia sytuacja na wykresie WIG20 nie wygląda obiecująco. W ostatnich kilku dni indeks konsoliduje się w obrębie 1750 pkt. Dopiero wyjście powyżej luki spadkowej na 1820 pkt. będzie oznaczało, że to kupujący zyskali przewagę na rynku. Wsparcie wyznacza z kolei lokalny dołek na poziomie 1641 pkt.
Z szerokiego WIG najwięcej pozwoliły zarobić papiery Plaza Centers, Resbudu i Echo Investment. Ostatnia z tych spółek poinformowała o uzyskaniu pozwolenia na budowę biurowca Sagittarius Business House we Wrocławiu . Kończy też prace przygotowawcze do rozpoczęcia budowy. Anty-bohaterami sesji były z kolei walory Protektora, ZE PAK i Briju.
Mimo kiepskiego początku miesiąca historyczne statystyki przemawiają za wzrostami. Średnio przez ostatnie 25 lat szeroki WIG rósł w lipcu o 4 proc. Bez uwzględnienia wartości skrajnych (wzrost o 37,5 proc. w 1994 r. oraz spadek o 9,1 proc. w 2002 r.) stopa zwrotu wyniosła 3,1 proc.