Ani słabsze dane makroekonomiczne, ani też niezdecydowanie innych europejskich parkietów nie jest w stanie powstrzymać w ostatnich dniach indeksu WIG20. Wystarczyły trzy sesje z rzędu z solidnym wzrostem (przy przyzwoitych obrotach), aby indeks największych spółek znów zawitał przy psychologicznym poziomie 1800 pkt. Czy dzisiaj bariera ta zostanie pokonana?
Plan ten w sumie udało się zrealizować już na początku dnia. WIG20 na otwarciu wzrósł o 0,3 proc. i znalazł się na poziomie 1802 pkt. Zadaniem dla naszego rynku pozostaje teraz pójście za ciosem i zakończenie kolejnej sesji na plusie. Na razie symboliczne wzrosty notują także inne europejskie parkiety.
Niewielkim wzrostami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Nie zmienia to jednak faktu, że indeks Dow Jones znalazł się na nowym historycznym szczycie W środę zyskał 0,3 proc. Z kolei S&P 500 urósł prawie 0,1 proc. We wzrostach nie przeszkodziło nawet to, że niemal przesądzona jest (o ile wierzyć wskazaniom rynku) podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych już w grudniu. Dziś jednak indeksy amerykańskie nie mają szans na pobicie rekordów. Wszystko dlatego, że z powodu Święta Dziękczynienia nie ma dziś w USA sesji.
Mieszane nastroje panowały w nocy na rynkach azjatyckich. Nieźle prezentował się Nikkei225. SSE Composite tuż przed zamknięciem notowań był tylko na symbolicznym plusie. Kospi zakończył notowania 0,8 proc. pod kreską.
Nie tylko z powodu braku sesji w Stanach Zjednoczonych, ale także niemal pustego kalendarza makroekonomicznego dziś emocji na rynku powinno być zdecydowanie mniej. Niewykluczone, że przez inwestorów w Warszawie zostanie to wykorzystane do zakończenia notowań powyżej 1800 pkt na indeksie WIG20.