Środową sesję na warszawskiej giełdzie inwestorzy zaczęli w optymistycznych nastrojach. Już na starcie WIG20 zyskał na wartości 0,9 proc.  Sytuacja ta utrzymywała się, aż do momentu kiedy pojawiły się kolejne informacje dotyczące Grecji. Około godziny 14 na rynku pojawiły się doniesienia, jakoby ministrowie finansów strefy euro rozważali możliwość opóźnienia całego lub poszczególnych części drugiego programu pomocowego dla Grecji. Informacja ta, co prawda pogorszyła nastroje jednak nie wywołał paniki. WIG20 znalazł się w okolicach wtorkowego zamknięcia. Stan ten utrzymał się już do końca notowań. Wskaźnik największych spółek ostatecznie zyskał niecałe 0,3 proc. i zakończył dzień na poziomie 2335 pkt. Lepiej zaprezentowały się pozostałe polskie indeksy. mWIG40 zyskał blisko 0,8 proc. zaś indeks małych spółek urósł o ponad 1,4 proc. Obroty na całym rynku wyniosły 893 mln zł.

Doniesienia o możliwości opóźnienia pomocy dla Grecji nie wywołały także głębszej przeceny na innych europejskich rynkach. Większość europejskich parkietów zanotowała ponad 0,5 proc. wzrosty. Pozytywnym czynnikiem wpływającym na rynki były lepsze od oczekiwanych dane o PKB strefy euro, Francji i Niemiec, a także obietnice chińskiego rządu, że jest on skłonny bardziej się zaangażować we wsparcie dla eurolandu.

Mimo niewielkiej zmiany WIG20 nie brakowało spółek, które zaskoczyły. Najsłabiej wśród przedstawicieli największych spółek naszego parkietu zaprezentował się TVN. Akcje firmy zostały przecenione o 8,5 proc. do 10,8 zł. Powodem spadków okazały się gorsze od oczekiwań wyniki za IV kwartał, a także odwołanie prognoz wyników na 2012 r. Powody do optymizmu mieli za to akcjonariusze PKO BP, którzy zarobili 1,85 proc. Na koniec dnia kurs spółki wyniósł 35,75 zł.

Analitycy są zgodni, że w dalszym ciągu decydujący wpływ na losy giełd będą miały kolejne wydarzenia związane z Grecją. Inwestorzy czekają obecnie na wyniki telekonferencji eurogrupy poświęconej właśnie Helladzie.