Początek sesji na Wall Street był zielony, lecz wzrosty były semboliczne. Dobre nastroje na globalnych rynkach panowały od rana. Wszytko dzięki działaniom Banku Japonii, który zaskoczył dzisiaj rynki zwiększając program skupu aktywów, głównie obligacji skarbu państwa, o 10 bilionów jenów, czyli 126 miliardów dolarów. W ten sposób bank centralny trzeciej gospodarki świata chce zapobiec niebezpieczeństwu spadku wartości produktu krajowego brutto. Obecnie pula przeznaczona przez BoJ na ten cel wynosi 55 bilionów jenów.
Rynki wsparły też dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Wciąż utrzymuje się relatywnie wysoka dynamika pozwoleń na budowę domów, których udzielono w sierpniu 803 tys. Z kolei liczba rozpoczętych budów domów 765 tys. Natomiast sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w sierpniu wzrosła do 4,82 mln w ujęciu rocznym. To najwyższy poziom od maja 2010 roku.
W efekcie indeksy na Wall Street kończą dzień małymi wzrostami. Dow Jones zyskał 0,10 proc., technologiczny Nasdaq 0,15 proc., a indeks szerokiego rynku zwyżkował 0,12 proc.