Już pierwsza godzina sesji pokazała, że o wzrosty tego dnia będzie ciężko utrzymać. Wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu znalazł się pod kreską i pozostał tam do końca dnia. W ostateczności stracił 1 proc. Pod kreską znalazł się także sWIG80, który zakończył notowania 0,7 proc. pod kreską. Zdecydowanie najlepiej na tym tle wypadł indeks średnich spółek, który urósł o 0,02 proc. Znowu nie zachwyciła aktywność inwestorów. Obroty na całym rynku wyniosły zaledwie 787 mln zł.

Podobnie jak w przypadku GPW, również inne europejskie rynki kończyły dzień pod kreską. Nastroje inwestorom popsuł przede wszystkim Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Uwagę inwestorów przykuła publikacja nowych prognoz MFW, które w wypadku PKB gospodarki światowej zostały obniżone do 3,3 proc. i 3,6 proc. odpowiednio w bieżącym i 2013 r. W raporcie podkreślano, że recesja w gospodarkach południowej Europy coraz silniej negatywnie wpływa na państwa centralne, co stwarza niepokojąco wysokie ryzyko intensyfikacji spowolnienia gospodarczego na świecie. Swoje zrobili także inwestorzy w Stanach Zjednoczonych. Zaraz po rozpoczęciu notowań na Wall Street indeksy tamtejszego rynku znalazły się pod kreską i z każdą chwilą przecena się pogłębiała. To oczywiście przełożyło się na nastroje w Europie. Warto jednak dodać, że w Stanach Zjednoczonych rozpoczyna się sezon wyników za III kwartał. W przypadku lepszych odczytów jest szansa na wzrosty w Stanach  a to także powinno znaleźć odbicie w notowaniach europejskich indeksów.

Nienajlepsze nastroje przełożyły się także na notowania konkretnych firm. Z WIG20 tylko akcje dwóch spółek zyskały na wartości. Były to Telekomunikacja Polska oraz Bogdanka. Zyskały odpowiednio 0,7 proc. i 0,6 proc. Największe spadki zanotował zaś Boryszew. Jego walory zostały przecenione o 4,9 proc. Mocno potaniały także akcje ukraińskiego Kernela. Straciły 3,6 proc.

Na rynku walutowym po południu doszło do mocniejszego osłabienia złotego. Za dolara trzeba było zapłacić 3,17 zł czyli o 1,2 proc. więcej niż w poniedziałek .Euro podrożało o 0,4 proc. do 4,08 zł.