Kolejna wzrostowa sesja na warszawskiej giełdzie. Po tym jak w poniedziałek WIG20 zyskał prawie 0,9 proc. wtorek przyniósł kontynuację wzrostów. Początek dnia nie napawał optymizmem. Na starcie wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu stracił niewiele ponad 0,1 proc. Była to m.in. pochodna słabszej sesji w Stanach Zjednoczonych. Pesymizm za oceanu szybko jednak został przezwyciężony. Już po godzinie handlu WIG20 znalazł się nad kreską i w kolejnych fragmentach notowań kontynuował swój marsz w górę. Dobre nastroje udało utrzymać się aż do końca chociaż ostatnie godziny handlu nie dostarczyły inwestorom większych emocji. WIG20 ostatecznie zyskał 0,6 proc. i zakończył dzień na poziomie 2457 pkt. Wzrosty zanotowały także pozostałe polskie wskaźniki. mWIG40 zyskał prawie 0,8 proc. zaś sWIG80 urósł o 0,5 proc. Wzrostom towarzyszyły stosunkowo wysokie obroty. Na całym rynku wyniosły one 831 mln zł. W dużej mierze to jednak zasługa banku PKO BP w przypadku którego obroty przekroczyły 201 mln zł.

Szczególne powody do zadowolenia mieli we wtorek m.in. akcjonariusze TVN. Akcje spółki zyskały 5,17 proc. Warto dodać, że również w poniedziałek na walorach firmy dało się nieźle zarobić. Kurs akcji na początku tygodnia podskoczył o ponad 6,5 proc. Powody do zadowolenia mieli także akcjonariusze JSW, którego akcje podrożały o prawie 2,4 proc. Na drugim biegunie znalazły się akcje ukraińskiej firmy Kernel, które zostały przecenione o prawie 3,4 proc.

Warszawska giełda we wtorek po raz kolejny była jednym z najsilniejszych rynków. Głównie europejskie indeksy mimo, że w ciągu dnia zyskiwały na wartości dzień kończyły pod kreską. To w głównej mierze efekt słabszego początku notowań w Stanach Zjednoczonych. W momencie zamknięcia giełd w Europie, amerykański S&P 500 tracił około 0,4 proc.

We wtorek na rynku brakowało istotnych publikacji makro. W środę zaś poznamy m.in. dane o indeksie PMI dla usług z kilku znaczących gospodarek (m.in. z Niemiec). Dane te mogą wprowadzić dodatkową zmienność na rynku.