Jeszcze rano wydawało się, że jest spora szansa na wzrostową sesję w całej Europie. Inwestorzy dostali wsparcie z USA, gdzie indeksy we wtorek poszły w górę, a S&P otarł się o historyczne maksimum. Jednak poranne wzrosty na europejskich giełdach okazały się złudne. Indeksy bardzo szybko spadły pod kreskę. Po południu najważniejsze giełdy Starego Kontynentu traciły ponad 1 proc.
Warszawa radziła sobie dziś wyjątkowo dobrze. Wprawdzie przed południem WIG20 spadł pod kreskę, ale przed końcem sesji strona kupująca wyraźnie przejęła inicjatywę, windując indeks do poziomu 2385,27 pkt, co oznacza 1,35-proc. zwyżkę. Z kolei WIG urósł o 1,17 proc. Indeks mWIG40 zakończył dzień 0,87 proc. nad kreską, a sWIg80 wzrósł o 0,48 proc. Dzień na warszawskiej giełdzie zdominowała informacja o planowanym skróceniu sesji giełdowej o pół godziny.
Gwiazdą sesji dziś był Ideon. Jego kurs wystrzelił na wieść, że sąd apelacyjny oddalił odwołanie Skarbu Państwa od wyroku przyznającego spółce 50 mln zł odszkodowania za działania urzędników kontroli skarbowej sprzed lat. Warto odnotować też debiut spółki International Personal Finance, której właścicielem jest Provident. W ciągu dnia jej kurs rósł nawet o 16 proc.
Jutro oczy inwestorów znów zwrócone będą na Cypr, gdzie wreszcie otworzone mają zostać banki. Nad rynkami wciąż wisi obawa zastosowania „modelu cypryjskiego" wobec innych państw eurolandu. Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował raport, w którym ostrzega, że przedłużająca się recesja we Włoszech oraz zadłużenie publiczne stanowią najpoważniejsze zagrożenia dla tamtejszego sektora bankowego. Z kolei Bank Anglii uważa, że brytyjskie banki muszą pozyskać 25 mld funtów żeby dalej sprawnie funkcjonować.
Jutro rano na rynek napłynie sporo danych makro. Poznamy lutową sprzedaż detaliczną w Niemczech oraz marcową stopę bezrobocia. Przed południem zostanie też opublikowany wskaźnik wyprzedzający koniunktury wg BIEC dla naszej rodzimej gospodarki. Z kolei po południu czeka nas porcja danych zza oceanu – w tym o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych oraz indeks Chicago PMI. Początek środowej sesji w USA wypadł słabo. Wszystkie indeksy zaczęły dzień od spadków.