Od kil­ku ty­go­dni kurs Ja­strzęb­skiej Spół­ki Wę­glo­wej znaj­du­je się w wy­raź­nym tren­dzie spad­ko­wym. Szcze­gól­nie trud­ne by­ły ostat­nie dni, kie­dy no­to­wa­nia fir­my zna­la­zły się na hi­sto­rycz­nym mi­ni­mum na po­zio­mie 60 zł. Pod­czas de­biu­tu JSW?na gieł­dzie rów­no dwa la­ta te­mu za jej ak­cje pła­co­no 130 zł.

­Do prze­ce­ny przy­czy­ni­ły się dwa czyn­ni­ki. Wy­da­je się, że pod­sta­wo­wym jest ten fun­da­men­tal­ny, czy­li ma­le­ją­ce ce­ny wę­gla kok­su­ją­ce­go. To głów­ny pro­dukt JSW od­po­wia­da­ją­cy za ok. 70 proc. przy­cho­dów fir­my. Jesz­cze w II kwar­ta­le ce­ny bench­mar­ko­we te­go su­row­ca wy­no­si­ły 172 dol. za to­nę, tak w III zo­sta­ły usta­lo­ne na 145 dol. Ozna­cza to, że JSW uzy­ska niż­sze ce­ny kon­trak­to­we na swo­je do­sta­wy niż w po­przed­nich mie­sią­cach, przez co wy­raź­nie po­gor­szy się ren­tow­ność. Pre­zes Ja­ro­sław Za­gó­row­ski mó­wi, że w ta­kich wa­run­kach fir­ma bę­dzie mu­sia­ła moc­no po­wal­czyć, aby w trze­cim kwartale nie za­no­to­wać stra­ty.

Dru­gi po­wód spad­ku kur­su to oba­wa in­we­sto­rów przed

wej­ściem do ob­ro­tu 17,1 mln ak­cji pra­cow­ni­czych, któ­re sta­no­wią 15 proc. ka­pi­ta­łu JSW. Han­del ty­mi wa­lo­ra­mi na GPW bę­dzie moż­li­wy od po­nie­dział­ku 8 lip­ca. Ist­nie­je ry­zy­ko, że po­sia­da­cze tych ak­cji bę­dą chcie­li je sprze­dać. Je­śli du­ża po­daż nie na­tra­fi na po­pyt, kurs mo­że za­nur­ko­wać. Jed­nak zda­niem ana­li­ty­ków więk­sze zna­cze­nie dla kur­su JSW bę­dą mia­ły ce­ny wę­gla w IV kwar­ta­le.