Już początek dnia sugerował, że będziemy mieli do czynienia z wzrostową sesją. Indeks WIG20 na starcie zyskał 0,8 proc. Na zielono zaświeciły się również wskaźniki na innych europejskich rynkach. Nie jest to jednak zaskoczenie, gdyż inwestorzy od początku dnia dostawali pozytywne informacje. Jeszcze przed startem notowań napłynęły dobre dane z Chin. Tamtejszy indeks PMI dla przemysłu wyniósł w lipcu 50,3 pkt podczas gdy analitycy spodziewali się odczytu na poziomie 49,8 pkt. Również analogiczne odczyty z Europy napawały optymizmem. Wskaźnik wyprzedzający koniunktury dla przemysłu w Polsce wzrósł w lipcu trzeci miesiąc z kolei i wyniósł 51,1 pkt. wobec 49,3 pkt. w czerwcu. Barierę 50 pkt oddzielającą ożywienie od stagnacji udało się przekroczyć po raz pierwszy od marca ubiegłego roku.  Z kolei ostateczny sierpniowy PMI dla przemysłu w strefie euro wzrósł w porównaniu ze wstępnym do 50,3 pkt z 50,1 pkt. Również dane z Niemiec dostarczyły inwestorom powodów do optymizmu. PMI wzrósł tam do 50,7 pkt, co jest jego najwyższym poziomem od półtora roku.

Tak dobre informacje nie mogły przejść niezauważone. Inwestorzy przystąpili do bardziej zdecydowanych zakupów. Indeks WIG20 zaczął rosnąć ponad 1 proc. Kluczowym wydarzeniem dnia miało być jednak wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego. Zgodnie z oczekiwaniami EBC pozostawiły stopy procentowe na niezmieniony poziomie, a sam Draghi powiedział, że „oczekiwania na podwyżkę stóp, zawarte w stopach rynku pieniężnego, są w naszej ocenie nieuzasadnione". Tym samym szef EBC nie zakłócił dobrych nastrojów panujących na giełdach. WIG20 ostatecznie zyskał prawie 1,1 proc. Ponad 0,7 wzrosły także mWIG40 oraz sWIG80. Obroty na naszym rynku wyniosły około 850 mln zł. W momencie zamknięcia handlu w Warszawie, niemiecki DAX zyskiwał 1,3 proc. Francuski CAC40 rósł o 1,1 proc.