Jakie trzeba mieć cechy, żeby zostać młodą gwiazdą rynku finansowego?
Wszystko zależy od tego, w jakiej kategorii. Inne cechy liczą się w pracy menedżera, a inne potrzebne są w zadaniach analityka. W pracy menedżera liczy się np. umiejętność zarządzania zespołem. Do moich zadań należy pozyskiwanie emitentów i kompleksowe prowadzenie procesu emisji. Trzeba być poukładanym i mieć wszystko pod kontrolą, a jednocześnie być osobą kontaktową. Cały czas ma się kontakt z emitentami, czy z odbiorcami obligacji.
A w przypadku analityka nie trzeba być osobą szczególnie kontaktową. Dobry analityk musi świetnie czuć rynek, idealnie umieć czytać sprawozdania finansowe spółek i wyłapywać ryzyko, które w danej firmie może drzemać. Można być osobą skrytą, a robić zarazem świetne analizy finansowe.
Kiedy najlepiej nakreślić ścieżkę kariery?
W moim przypadku było to na studiach, gdy zdałem egzamin na maklera papierów wartościowych. Podczas przygotowań zdałem sobie sprawę, że to jest właśnie to, co chcę w życiu robić. Nie chciałem być ani audytorem, ani księgowym, choć jest to popularne wśród studentów finansów i rachunkowości. W trakcie nauki rozpocząłem też pracę i potwierdziło się, że był to strzał w dziesiątkę. Jeśli ktoś wybrał się na studia, które go nie interesują, warto pomyśleć nad zmianą kierunku, żeby nie męczyć się całe życie i nie tracić czasu.
Kiedy zaczął się pan interesować giełdą?