Reklama

Regionalne centrum handlu gazem

Istnieją u nas idealne warunki do stworzenia hubu gazowego dla całego regionu – uważają eksperci. To szansa na poprawę konkurencyjności gospodarki.

Aktualizacja: 06.09.2017 21:24 Publikacja: 06.09.2017 20:28

Paneliści zgodzili się co do tego, że rozbudowa infrastruktury jest warunkiem koniecznym do stworzen

Paneliści zgodzili się co do tego, że rozbudowa infrastruktury jest warunkiem koniecznym do stworzenia w Polsce hubu gazowego dla regionu. Mamy do tego idealne warunki.

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

– Wzrost konkurencyjności i idący za nią spadek ceny błękitnego paliwa powinien być celem, a nie budowa platformy do handlowania nim – zauważył Frederik Ovlisen, starszy ekonomista w duńskiej firmie Ramboll, otwierając panel pt. „Jak zbudować w Polsce nowoczesny hub gazowy dla Europy Środkowo-Wschodniej" z prezentacją na temat polskiego rynku gazu.

Dywersyfikacja dostaw

Ovlisen podkreślał, że w naszym kraju są idealne, porównywalne z tymi w Wielkiej Brytanii i Holandii warunki do stworzenia takiej platformy dla regionu. Bo nie tylko mamy własną produkcję (ok. 4 mld m sześc. gazu), ale też największe w regionie zużycie tego paliwa (ok. 17 mld m sześc.). Istnieje też rozwinięty system gazociągów i plany kolejnych projektów, które pozwolą nam uniezależnić się od dostaw z kierunku wschodniego.

Dywersyfikację już zapewnia Terminal LNG w Świnoujściu (o pojemności 5 mld m sześc.), a także magazyny gazu. W przyszłości niezależność od rosyjskiego surowca (dostarczanego zarówno bezpośrednio, jak i rewersem z Niemiec) zwiększy projekt Bramy Północnej, tj. rurociągu Baltic Pipe oraz rozbudowa samego terminala. Dostawy z różnych kierunków umożliwi dodatkowo budowa rurociągu GIPL – łączącego nas z Litwą i wspólnym rynkiem państw bałtyckich. – Realną dywersyfikację zapewni budowa infrastruktury, której celem będzie zniesienie przymusu kupowania gazu w kontraktach długoterminowych – stwierdził Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

W jego ocenie rola błękitnego paliwa w miksie powinna rosnąć, napędzając wzrost gospodarczy m.in. ze względu na obostrzenia unijne dotyczące zmniejszania emisyjności gospodarki (tzw. pakiet zimowy, czyli pakiet rozporządzeń i dyrektyw unijnych, które przemodelują polski rynek energetyczny). Przekonanie to potwierdza niedawna decyzja PGE o zmianie paliwa w Elektrowni Dolna Odra z węgla na gaz.

– To paliwo pozwoli nam też znaleźć platformę współpracy z naszymi sąsiadami – dodaje Roszkowski. Na ten aspekt zwrócił też uwagę Paweł Jakubowski, dyrektor pionu rozwoju z Gaz-Systemu, wskazując na Ukrainę, która ma teraz możliwości pozyskania surowca z konkurencyjnych źródeł.

Reklama
Reklama

Paliwo dla gospodarki

– Jeśli gazu będzie w Polsce więcej, to będzie on taniał. Hub gazowy jest więc narzędziem, które daje profity nie tylko polityczne i geopolityczne, ale przede wszystkim gospodarcze – argumentował Jan Staniłko, zastępca dyrektora departamentu innowacji w Ministerstwie Rozwoju.

Jak zauważył, tani gaz jest nam potrzebny nie tylko do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i zwiększenia konkurencyjności gospodarki (zwłaszcza przedsiębiorstwom takim jak Grupa Azoty, wykorzystującym duże ilości tego surowca do produkcji nawozów), co jest podstawą strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, ale też do oczyszczenia naszych miast ze smogu tworzącego się przez spalanie śmieci i słabej jakości węgla, a także za sprawą pojazdów zatruwających środowisko.

Aspekt naszej współpracy z sąsiadami poruszył także Piotr Dziwok, prezes Shell Polska. – Dzięki stworzeniu hubu gazowego Polska mogłaby poprawić konkurencyjność nie tylko swoją, ale też całego regionu. Bardzo dobrze oceniamy naszą współpracę z rządem i mamy nadzieje na kontynuację tej relacji – mówił Dziwok. Wskazał na pozytywne rezultaty w walce z szarą strefą po wprowadzeniu m.in. pakietu paliwowego. – Gaz to paliwo przyszłości i już dziś stanowi źródło dla około połowy przychodów Shella globalnie. Niestety, istnieje szereg barier prawnych i regulacyjnych uniemożliwiających rozwój tego rynku – dodał szef Shella. Chodzi tu o wprowadzony dla wszystkich obowiązek magazynowania czy wykupu mocy przesyłowych. – Skutkiem było wycofanie się z rynku około 20 firm, dla których koszty okazały się nie do zaakceptowania – argumentował Dziwok.

Zwrócił tez uwagę na małe wykorzystanie terminalu LNG po wielu miesiącach od jego uruchomienia. – Już teraz jest wykorzystywany w 30 proc., a jego obłożenie od kolejnego kwartału się podwoi. Mamy być z czego zadowoleni, bo średnie wykorzystanie europejskich terminali to ok. 7–10 proc. – oponował Paweł Jakubowski, dyrektor pionu rozwoju z Gaz-Systemu. Dodał, że usługi dodatkowe też cieszą się dużym zainteresowaniem. Chodzi m.in. o przeładunek na autocysterny lub cysterny kolejowe dowożące paliwo tam, gdzie na razie nie dochodzi gazociąg.

Zdaniem Jakubowskiego stworzone i przyszłe warunki umożliwiające dywersyfikację to szansa, by w 2020 i 2022 r., kiedy wygasają kontrakty na gaz Rosją (tranzytowe i handlowe), to rynek mógł wybierać. Zadeklarował też pomoc w tworzeniu platformy obrotu z uwagi na już dostępne narzędzia, np. w postaci aukcji na rezerwację przepustowości.

– Hub gazowy uzupełnia projekt Bramy Północnej, a infrastruktura jest jego warunkiem koniecznym – skonkludował Paweł Ostrowski, prezes Towarowej Giełdy Energii, gdzie odbywa się handel błękitnym paliwem.

Reklama
Reklama
Forum Ekonomiczne
Polityka i biznes – nowe otwarcie
Forum Ekonomiczne
Innowacyjne leki bliżej pacjentów
Forum Ekonomiczne
Przygotowania do systemu kaucyjnego są na ostatniej prostej
Discussion
Operating with Patients in Mind
Economy
Small Businesses as Innovation Leaders: A Fresh Look at Digitalisation
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama