Do tej pory szczególne względy w rządzie Władimira Putina miały koncerny surowcowe — wydobywające ropę, gaz, metale kolorowe i szlachetne oraz branża metalurgiczna. Dostawały od państwowych banków tanie kredyty oraz rządowe gwarancje i pożyczki. Teraz rząd chce chronić przed skutkami kryzysu eksporterów wyrobów zaawansowanych technologicznie.
- Musimy wesprzeć eksport w takich konkurencyjnych branżach jak przemysł kosmiczny, energetyka jądrowa, budowa samolotów i statków — zapowiedział na posiedzeniu rządu na początku tygodnia wicepremier Siergiej Iwanow.
Chodzi o uproszczenie procedur celnych na towary eksportowe, stworzenie systemu zarządzania ryzykiem, a przede wszystkim powołanie Agencji ds. ubezpieczenia eksportowych kredytów i inwestycji.
Agencja ma zacząć działać od przyszłego roku. Będzie spółką-córką państwowego Wnieszekonombanku (WEB) stworzoną na bazie i z wykorzystaniem kapitału istniejącego i wchodzącego w skład WEB Rosekonombanka.?Jak zapowiedział publicznie wiceprezes WEB Piotr Fradkow, agencja będzie ubezpieczać nie tylko kredyty eksportowe i rosyjskie inwestycje za granicą, ale także, co jest zupełną nowością, zagraniczne inwestycje w Rosji.
Z pewnością rząd Putina nie zwrócił by uwagi na rodzimych eksporterów nowoczesnych technologii, gdyby nie lawinowy spadek cen ropy. W rosyjskim eksporcie towary paliwowo-energetyczne stanowiły za 10 miesięcy 2008 — 73 proc. całości, a maszyny i urządzenia (w tym eksport broni) — 2,5 proc.