- Korzystne jest to, że dane o deficycie na rachunku obrotów były trochę lepsze niż oczekiwane, ale zaskakująco niski jest zarówno eksport, jak i import. Te dane wpisują się w trend światowy spadku wymiany handlowej, w czasie kryzysu sąsiedzi ograniczają konsumpcję, wszystkie kraje wschodzące notują spadki eksportu. Import spada z dwóch powodów, po części wpływa na to słabnący popyt wewnętrzny, po drugie część eksportu jest jest importochłonna. Te dane to pierwszy sygnał dla Rady Polityki Pieniężnej i dla rządu, że spowolnienie eksportu będzie poważne - tłumaczy Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska
- Dane były bardziej optymistyczne niż oczekiwał rynek, przede wszystkim z uwagi na dane dotyczące eksportu, które były lepsze niż w listopadzie i w zeszłym roku. Nie będą one miały raczej żadnego wpływu na politykę pieniężną, bo ta koncentruje się zazwyczaj na krajowej stronie gospodarki - mówi Anders Svensen, ekonomista banku Nordea w Kopenhadze