– Rząd nie zamierza sięgać do kieszeni Włochów – oświadczył wczoraj Paolo Bonaiuti, rzecznik rządu Silvia Berlusconiego. Ale i tak opozycja i związki zawodowe już szykują się do strajków.
Włoski dług publiczny w tym roku ma przekroczyć 118 proc. PKB, co oznacza, że same odsetki od niego kosztują każdego Włocha ponad 2 tys. euro rocznie. By zmniejszyć to zadłużenie i rosnący ciągle deficyt budżetowy, minister gospodarki prof. Gulio Tremonti, cieszący się największym zaufaniem społecznym członek rządu (wykładał na Oxfordzie), przygotował wielki plan oszczędności, który w latach 2011 – 2012 ma przynieść blisko 28 mld euro oszczędności.
[srodtytul]Walka z oszustami podatkowymi[/srodtytul]
W ubiegłym tygodniu rząd zapowiedział walkę z oszustami podatkowymi, którzy, jak się ocenia, ukryli w ubiegłym roku przed fiskusem 150 – 200 mld euro.
Pod lupę będą wzięci właściciele jachtów, nieruchomości i luksusowych samochodów, ale także posyłający dzieci do drogich szkół prywatnych, klienci klubów golfowych, jeździeckich, podobnie jak amatorzy luksusowych wakacji. Transakcje gotówkowe nie będą mogły przekraczać 5 tys. euro, a nie 12,5 tys., jak dotychczas.