Elektroniczny tygrys w zbrojeniówce

Dziś siły łączą prywatny WB Electronics i państwowy Radmor. Fuzja najlepszych w wojskowej informatyce i łączności spółek ma rozpędzić technologicznie zbrojeniówkę

Publikacja: 06.12.2010 03:23

Elektroniczny tygrys w zbrojeniówce

Foto: ROL

„Rz” o spodziewanym połączeniu liderów innowacyjności w branży obronnej napisała jako pierwsza już we wrześniu; długo jeszcze trwały jednak negocjacje z właścicielem Radmoru Agencją Rozwoju Przemysłu. – Uzgodniliśmy, jak się wydaje, niezłą umowę – mówi Roma Sarzyńska, rzeczniczka ARP. Nie ujawnia szczegółów finansowych transakcji.

Piotr Wojciechowski, prezes WBE, zdradza jedynie, że spółka przejmie mniejszościowe udziały w Radmorze (według nieoficjalnych informacji chodzi o ok. 30 proc.), ale będzie miała zagwarantowany wpływ na kluczowe decyzje w przyszłej firmie. – Gotówka, za którą WBE kupi udziały w gdyńskiej fabryce radiostacji, zostanie przeznaczona na rozwój – mówi Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju. W środowisku jeszcze niedawno spekulowano, że przejęcie udziałów w Radmorze może kosztować WBE prawie 150 mln zł.

Po połączeniu firm zainwestowane pieniądze mają rozkręcić produkcję cyfrowej elektroniki dla pojazdów wojskowych: od bezprzewodowej łączności i transmisji danych po komputery wspierające dowódców. Przełomem, który niewątpliwie wywoła rewolucję w zbrojeniówce, będzie połączenie biur konstrukcyjnych Radmoru i WBE. Powstałe największe w kraju militarne centrum technologiczne zasilą też inżynierowie gliwickiej spółki Flytronic kontrolowanej już przez WBE.

Łączące się firmy to liderzy innowacyjności w obronności – Radmor kilkakrotnie zwyciężał w rankingach „Rz” w tej kategorii. Ich produkty się uzupełniają.

Piotr Wojciechowski, szef WBE, przypomina, że już od lat jest ona integratorem urządzeń informatyki komunikacyjnej dla wojska, w których kluczowe są radiostacje z Radmoru. Ożarowskie telefony wewnętrzne Fonet są w rosomakach, nowych haubicach, wyrzutniach rakiet. Interkomów z WBE używają wojska szwedzkie, słowackie, węgierskie.

Prezes Radmoru Andrzej Synowiecki liczy, że technologie z WBE pozwolą na stworzenie kompleksowej oferty eksportowej, wspólny marketing i dostęp do nowych rynków.

„Rz” o spodziewanym połączeniu liderów innowacyjności w branży obronnej napisała jako pierwsza już we wrześniu; długo jeszcze trwały jednak negocjacje z właścicielem Radmoru Agencją Rozwoju Przemysłu. – Uzgodniliśmy, jak się wydaje, niezłą umowę – mówi Roma Sarzyńska, rzeczniczka ARP. Nie ujawnia szczegółów finansowych transakcji.

Piotr Wojciechowski, prezes WBE, zdradza jedynie, że spółka przejmie mniejszościowe udziały w Radmorze (według nieoficjalnych informacji chodzi o ok. 30 proc.), ale będzie miała zagwarantowany wpływ na kluczowe decyzje w przyszłej firmie. – Gotówka, za którą WBE kupi udziały w gdyńskiej fabryce radiostacji, zostanie przeznaczona na rozwój – mówi Sławomir Kułakowski, prezes Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju. W środowisku jeszcze niedawno spekulowano, że przejęcie udziałów w Radmorze może kosztować WBE prawie 150 mln zł.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje