Rosyjski koncern energetyczny InterRAO wstrzymał się do poniedziałku z odcięciem dostaw energii elektrycznej. Wcześniej groził, że zrobi to w nocy z wtorku na środę.

– W wyniku negocjacji białoruscy partnerzy poprosili o kilka dni, obiecali zapłacić – poinformował media przedstawiciel koncernu Anton Nazarow. Białoruski odbiorca rosyjskiej energii holding Biełenergo od paru miesięcy nie reguluje rachunków za prąd. Jego zobowiązania przekraczają już 54 mln dolarów. Dwa tygodnie temu Rosjanie ograniczyli o połowę eksport prądu na Białoruś, ostrzegając, że jeśli długi nie zostaną spłacone, „zakręcą kurek".

Dostawy odblokowano, gdy Mińsk zobowiązał się spłacić długi w trzech transzach. Jedną trzecią zaległości oddano. Zdaniem Rosjan druga transza spłaty zadłużenia miała wpłynąć na konto InterRAO do 20 czerwca, ale nie wpłynęła.

InterRAO dostarcza na Białoruś około 7 proc. swojej produkcji energii elektrycznej. Gdyby prąd odcięto całkowicie, stanęłoby m.in. kilka zakładów przemysłowych.