Ściganie obywateli niepłacących podatków to część planu mającego poprawić nienajlepsze przychody podatkowe greckiej skarbówki. Niektórzy analitycy szacują, że rządowi w Atenach w ciągu najbliższych paru miesięcy skończą się pieniądze, dlatego w środę minister finansów George Zanias zwołał posiedzenie szefów największych urzędów podatkowych w kraju. Na spotkaniu szef resortu powiedział, że 550 greckich właścicieli nieruchomości w Wielkiej Brytanii zostanie obiektem skrupulatnego dochodzenia mającego wyjaśnić, czy przez lata uchylali się oni od płacenia podatków.
W ostatnich dwóch latach bogaci Grecy coraz chętniej lokowali swoje pieniądze na londyńskim rynku nieruchomości w obawie przed krachem w swoim kraju. Według agencji nieruchomości Savills, zapytania od Greków o luksusowe domy w Londynie wzrosła w kwietniu o 40 proc. Grecka prasa donosi, że ich ministerstwo skarbu otrzymało od swojego brytyjskiego odpowiednika informacje o nieruchomościach nabytych na Wyspach przez Greków. Nie kryjąc zdumienia, jedna z gazet napisała, że informacje te zawierały nawet detale takie jak wartość należnego podatku od zakupu.
Zanias polecił również swoim pracownikom sprawdzenie 1500 największych greckich dłużników podatkowych, średnich dłużników i 23 500 podatników, którzy odnotowali odsetki od depozytu złożonego za granicą. W obawie przed wyjściem Grecji ze strefy euro i znacznej denominacji, Grecy w minionych tygodniach wycofywali z banków swoje oszczędności. Agencja Reutera informuje, że w ciągu ostatnich kilku dni depozyty dużych greckich banków kurczyły się codziennie o 500-800 mln euro, a z mniejszych i średnich 10-30 mln. Nieoficjalnie mówi się, że ok. 20 proc. wycofanych pieniędzy zostało przelane na konta zagraniczne.
Grecka prasa twierdzi, że George Zanias poinstruował pracowników swojego resortu, aby w razie „poważnych dowodów na rozbieżności między zadeklarowanym podatkiem dochodowym a nagromadzonymi aktywami", szukali pomocy w zebraniu należnego podatku u swoich europejskich odpowiedników. Grecki minister finansów do 29 czerwca gwarantuje „spóźnialskim" podatnikom abolicję.
Ocenia się, że każdego roku Grecy unikają płacenia podatków wartych ok. 15 mld euro. Zmniejszenie tej sumy jest jednym z kluczowych warunków dwóch pakietów pomocowych o łącznej wartości 240 mld euro. Jednak skuteczność poboru podatków nie zwiększyła się, a pogłębiająca się recesja obniżyła przychody Greków i w konsekwencji wpływy z podatków zmniejszyły się.