Na koniec listopada wartość kredytów zmalała o 0,2 proc. rok do roku po wzroście o 1,9 proc. w październiku. Spadek nastąpił po raz pierwszy w historii publikowanych przez NBP danych.
To po części efekt zaostrzenia przez banki kryteriów udzielania kredytów, zwłaszcza mieszkaniowych. Jak wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego, w ostatnim kwartale roku banki tłumaczyły taką politykę m.in. koniecznością dostosowań do rekomendacji nadzoru finansowego i zmianami w strategii działalności kredytowej.
– Banki ograniczają udzielanie kredytów mieszkaniowych z uwagi na niekorzystne prognozy dla rynku nieruchomości oraz pogorszenie się jakości portfela kredytów mieszkaniowych – tłumaczy Wojciech Matysiak, ekonomista Banku Pekao.
Jednocześnie maleje zainteresowanie Polaków zaciąganiem kredytu konsumpcyjnego. Powodem jest to, że wraz z pogorszeniem swojej sytuacji finansowej gospodarstwa domowe wstrzymują się z decyzjami o większych zakupach.
Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika też, że mniej pieniędzy zostawiamy w bankach, co jest efektem tego, że realnie nasze wynagrodzenia nie rosną.