Gospodarstwa domowe w I kw. 2013 r. miały do dyspozycji 226,5 mld zł dochodów – wynika z danych GUS. To o 5 proc. więcej niż w I kw. 2012 r., co oznacza najwyższy wzrost od trzech lat.
Mimo to w tym okresie nasze oszczędności były ujemne i wyniosły minus 24,6 mld zł. Wynika z tego, że gospodarstwa domowe więcej wydawały, niż dostawały. W porównaniu do dochodów, ujemna stopa oszczędności wyniosła 10,8 proc.
To już taka nasza Polska specyfika, najprawdopodobniej ze względów sezonowych, że od kilku lat w pierwszych trzech miesiącach roku mamy ujemne wskaźniki oszczędności.
– Na początku roku zawsze więcej wydajemy, dlatego lepiej spojrzeć nie na dane z jednego kwartału, ale na trend. A trend jest taki, że w okresie głębokiego spowolnienia gospodarczego trudno oczekiwać wzrostu oszczędności – komentuje Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich. – Płace rosną w bardzo niewielkim stopniu, Polacy nie mają z czego odkładać. Niskie oprocentowanie lokat bankowych też do tego nie zachęca – dodaje.
Co ciekawe, po raz pierwszy od 2009 r. w tym roku zaczęły się kurczyć lokaty terminowe w bankach. W I kw. zmniejszyły się o blisko 830 mln zł, z czego w samym marcu – aż o 2,7 mld zł.