Genetycy i ukryte kamery wskażą złodziei drewna

Straż leśna sięga po tajną broń w walce z plagą kradzieży drewna z Lasów Państwowych. Identyfikacją łupu złodziei zajmą się genetycy.

Publikacja: 11.02.2014 13:19

Genetycy i ukryte kamery wskażą złodziei drewna

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

W zeszłym roku ujawniono na terenie LP (zarządzają 7,2 mln ha lasów, to niemal jedna trzecia powierzchni kraju) 5,7 tysięcy przypadków kradzieży drewna. Straż leśna i policjanci odzyskali 15, 2 tys. m

3

surowca. Ile naprawdę drewna udało się wywieźć złodziejom z państwowych lasów, nie wiadomo. Jest pewne, że straty idą w miliony złotych.

- W naszych statystykach wykazujemy tylko przypadki udokumentowane, gdy złodziei udało się  złapać niemal na gorącym uczynku – tłumaczy Tadeusz Pasternak, generalny inspektor straży leśnej. Przyznaje, że do niedawna zwykle był problem z identyfikacją przechwyconego, nielegalnego surowca.

– To się zmieniło. Laboratoryjne testy DNA, ze stuprocentową pewnością pozwalają już teraz powiązać nielegalnie wywiezione kłody, z pniami ujawnionymi przez moich ludzi w lesie – mówi szef leśnych strażników. Podkreśla, że ekspertyzy naukowców z Instytutu Badawczego Leśnictwa w Sękocinie i  Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, stały się skuteczna bronią strażników i postrachem dla złodziei.

Kradną mniej, ale w sposób zorganizowany

Zeszły rok był w Lasach Państwowych – organizacji gospodarczej o ubiegłorocznych przychodach na poziomie 7,8 mld zł, kolejnym, ze spadającą liczba przypadków ujawnionych kradzieży ( w 2011 r. np. wykryto ich prawie 9 tysięcy). Plaga jednak nie znikła: na Dolnym Śląsku w zeszłym roku cenną dębinę najwyższej jakości kradły dobrze zorganizowane gangi. Tartaczna sosna i górskie świerki ginęły na dużą skalę w Lubelskiem i beskidzkich lasach regionalnej dyrekcji katowickiej. Rekordy - to już kilkudziesięcioletnia, niechlubna tradycja - bili złodzieje na terenie dyrekcji radomskiej. – W tym przypadku, do lasu, po państwowe drewno, jak po swoje, wyprawiają się rodziny, w których złodziejskie zwyczaje i znajomość leśnych ścieżek przechodzi z pokolenia na pokolenie – mówi bez satysfakcji inspektor Pasternak.

Cenne drewno, rzadkich gatunków, wycinane i kradzione jest na zamówienie, ale prawdziwą plagą są  grabieże już przygotowanej do wywozu, zgromadzonej na śródleśnych składowiskach, pociętej na wymiar papierówki, czy wyselekcjonowanej tartacznej dłużycy.

Takich składów, zazwyczaj pilnują ukryte kamery, tyle że zuchwali piraci, podjeżdżający pod łup ciężarówkami, ciągnikami, nawet autami osobowymi, niespecjalnie przejmują się  elektronicznym monitoringiem.

Jeden strażnik na tysiące hektarów

-  W pościgu za złodziejami nawet wyposażeni w broń krótką strzelby gładkolufowe, nie mamy przewagi. Staramy się wspierać elektroniką, strażnicy mają prawo sprawdzić surowiec  zwożony do tartaków, kontrolować na swoim terenie ładunek pojazdów, ale  najpoważniejszego  ograniczenia nie przeskoczymy: jeden strażnik, statystycznie rzecz biorąc, ma pod opieką 11 tysięcy hektarów lasu - podsumowuje generalny inspektor Pasternak.

W zeszłym roku straż leśna odnotowała prawie 50 tys. wykroczeń (80 proc. z nich dotyczyło zaśmiecania i wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi), wypisała 12 tys. mandatów, na 1,2 mln zł. W tym samym okresie usuniecie śmieci i naprawa szkód kosztowała LP ponad 20 mln zł.)

Na ten rok państwowe lasy zaplanowały sprzedaż odbiorcom hurtowym 30 mln m

3

drewna. W postaci opału do odbiorców indywidualnych trafi ponadto ok. 6 mln m

3

surowca gorszego gatunku. Potrzeby przemysłu uzupełni import drewna ( to nieco ponad 3 mln m

3

. drewna  okrągłego i tarcicy rocznie) i  pozyskanie surowca z lasów prywatnych.

-  To wciąż za mało, ograniczona podaż drewna w kraju  nadal blokuje rozwój biznesu i osłabia  konkurencyjność  rodzimych firm.  Obliczamy, że zwiększenie podaży krajowego surowca o ok. 4 mln m

3

przysłużyłoby się drzewiarzom i gospodarce – mówi Bogdan Czemko dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.

W zeszłym roku ujawniono na terenie LP (zarządzają 7,2 mln ha lasów, to niemal jedna trzecia powierzchni kraju) 5,7 tysięcy przypadków kradzieży drewna. Straż leśna i policjanci odzyskali 15, 2 tys. m

surowca. Ile naprawdę drewna udało się wywieźć złodziejom z państwowych lasów, nie wiadomo. Jest pewne, że straty idą w miliony złotych.

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu