Powraca spór o sens likwidacji OFE

Rząd zastanawia się, czy wrócić do pomysłu likwidacji OFE. – Choć nie są idealne, to ich likwidacja przyniesie dziś więcej szkód niż korzyści – przekonuje coraz większa grupa ekspertów.

Aktualizacja: 06.07.2021 10:32 Publikacja: 05.07.2021 21:00

Powraca spór o sens likwidacji OFE

Foto: Adobe Stock

Gdy wydawało się, że los OFE jest przesądzony i zostaną przekształcone w nowe IKE, prace nad reformą stanęły. I nie wiadomo, czy jeszcze ruszą.

Za likwidacją OFE...

Zwolennikiem przekształcenia OFE jest Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Niezmiennie przekonuje, że szybkie rozwiązanie tego problemu mogłoby pomóc odbudować zaufanie Polaków do organizowanych przez państwo programów długoterminowego oszczędzania. To zaś miałoby sprzyjać programowi pracowniczych planów kapitałowych.

Jego wdrażanie właśnie się zakończyło i wyniki są gorsze od oczekiwań. Do PPK przystąpiło przystąpiło jedynie 28,8 proc. pracowników firm, które uruchomiły go u siebie. PFR ma jednak nadzieję, że z czasem program będzie zyskiwał na popularności, czemu sprzyjać mają m.in. wysokie stopy zwrotu z oszczędności, trudne do uzyskania dzięki innym produktom finansowym. Do tego powinno dojść rozwiązanie problemu OFE.

Decyzji w tej sprawie ciągle nie ma. Rząd sam ją sobie utrudnił, bo zapowiada 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku, a to odbiera argument za opłatą przekształceniową, która miała być odpowiednikiem podatku pobranego od środków przeniesionych z OFE do ZUS, bo większość przyszłych emerytów dzięki nowej kwocie wolnej podatku nie zapłaci.

...i przeciw niej

– Dziś zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich jest pozostawienie OFE w obecnym kształcie – mówi tymczasem Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. – Dla państwa to dobre rozwiązanie, bo w ramach suwaka bezpieczeństwa co roku do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będzie wpływało 6–7 mld zł. Dla uczestników rynku kapitałowego to zabezpieczenie przed rewolucją, na przykład przed zagrożeniem przejęcia prywatnych firm przez państwo. Dla instytucji finansowych brak likwidacji OFE oznacza brak potrzeby dokonywania rebrandingu, zmian administracyjnych, dostosowywania się do nowych wymogów prawnych. I wreszcie, członkowie OFE mają pewność, że zgromadzone tam pieniądze są i podlegają dziedziczeniu, a po ukończeniu przez nich 60. czy 65. roku życia wejdą w skład emerytury dożywotniej – wylicza.

Przypomina, że za chwilę minie pięć lat, odkąd prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział likwidację OFE. – Skoro przez ten czas nie udało się tego zrobić, to choć nie są one idealne, wydaje się, że po prostu należy je zostawić – przekonuje szef Antoni Kolek.

– Wydaje się, że zmiany systemu OFE mogą przynieść więcej szkód niż pożytku – uważa też Marcin Materna, szef działu analiz Millenium DM. Przekonuje, że oszczędności zgromadzone w OFE stanowią niewielki procent środków emerytalnych ich członków, ich wpływ na emeryturę jest więc niewielki, a dla wielu osób wręcz znikomy. Natomiast potencjalne szkody wyrządzone rynkowi kapitałowemu w postaci przejęcia kontroli nad niektórymi spółkami przez Skarb Państwa czy możliwej podaży „resztówek" po przejęciu aktywów przez państwo od osób, które chcą przejść do ZUS, nie uzasadniają pozytywów związanych z tą operacją. – Dla wielu oszczędzających w OFE przejście do ZUS i tak byłoby korzystniejsze, do tego medialny klimat do wyboru nowych IKE jest niezbyt sprzyjający, więc równie dobrze można poczekać do momentu, gdy mechanizm suwaka „przejmie" te środki, i nie narażać obywateli na obniżenie emerytury przez brak podjęcia odpowiednich kroków po wejściu w życie ustawy, która zakłada domyślność wyboru właśnie IKE – mówi analityk Millennium DM.

Jego zdaniem pomysł ten od początku tak naprawdę miał za zadanie tylko pobranie opłaty przekształceniowej, co w obecnej rzeczywistości, przy możliwości obniżki podatków od emerytur w Polskim Ładzie oraz prowadzenia ultraluźnej polityki monetarnej NBP, jest coraz trudniejsze do wytłumaczenia. – Nie ma sensu poprawianie czegoś, co dość dobrze działa, bo może się to skończyć, jak to bywa z reformami, wielkim bałaganem i skutkami innymi niż zamierzone – mówi Marcin Materna.

Rządowy plan na OFE, czyli jak pobrać prowizję za ich przekształcenie

Prace w parlamencie nad przygotowaną przez rząd ustawą, która miała zlikwidować Otwarte Fundusze Emerytalne, zablokowały wewnętrzne spory koalicyjne. Ustawa zakłada, że zgromadzone w OFE pieniądze trafią domyślnie na prywatne nowo utworzone indywidualne konta emerytalne ich członków albo – jeśli ci wyrażą taką wolę – na ich konta w ZUS. Od pieniędzy, które z OFE trafią na nowo utworzone IKE, rząd chciał pobrać „z góry" 15 proc. prowizji, którą nazywa opłatą przekształceniową. To nawet kilkanaście miliardów, które rząd chciał pobrać w dwóch ratach. Im więcej osób wybrałoby IKE, tym więcej rząd ściągnąłby z opłaty przekształceniowej. Wabił więc członków OFE m.in. dziedziczeniem oszczędności zgromadzonych na IKE. Tego nie byłoby w przypadku pieniędzy przeniesionych z OFE do ZUS. Od pieniędzy, które trafiłyby do ZUS, pobrany miał być podatek, ale dopiero w przyszłości, przy ich wypłacie wraz z emeryturą.

Gdy wydawało się, że los OFE jest przesądzony i zostaną przekształcone w nowe IKE, prace nad reformą stanęły. I nie wiadomo, czy jeszcze ruszą.

Za likwidacją OFE...

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO