Choć ten punkt nie znalazł się w zapowiedzianym planie obrad rządu, a wcześniej był odsuwany na kolejne posiedzenia, wtorkowy porządek obrad – jak zapowiedział na porannym spotkaniu z dziennikarzami wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, ma zostać uzupełniony. - Po ogłoszeniu rozporządzenia w Dzienniku Ustaw zarządzający strefami będą mogli ogłaszać zaproszenia do przetargów – powiedział Piechociński.

Strefy nie mogą podpisywać nowych projektów inwestycyjnych, bo od lipca obowiązują nowe unijne regulacje dotyczące pomocy publicznej, do których kraje członkowskie muszą dostosować swoje przepisy. Jest nim wspomniane rozporządzenie, bez którego nowe inwestycje w strefach nie ruszą. – Negocjujemy z co najmniej siedemdziesięcioma bardzo konkretnymi inwestorami i chcielibyśmy aby decyzje zapadły jak najszybciej, bo są oni gotowi do uruchomienia swych projektów – zaznaczył wicepremier.

Ministerstwo wkrótce ma zakończyć procedurę włączenia do stref nowych gruntów inwestycyjnych. Poszerzone zostaną strefy: mielecka, pomorska, słupska, tarnobrzeska, kostrzyńsko-słubicka, starachowicka, krakowska, wałbrzyska. W tej ostatniej w przyszłym tygodniu nastąpi wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę fabryki Volkswagena Craftera we Wrześni.

Strefy zakładają, że jeszcze przed końcem roku uda się podpisać nowe umowy z inwestorami. Pierwsze półrocze, ze względu na zbliżające się zmiany w wysokości pomocy publicznej, było rekordowe. Zaplanowane w pierwszych sześciu miesiącach inwestycje warte są około 15 mld zł i blisko sześciokrotnie przekraczają nakłady projektów zaplanowanych w pierwszych sześciu miesiącach przed rokiem. Od lipca sytuacja się zmieniła, bo w większości stref poziom dopuszczalnego wsparcia w postaci ulgi w podatku dochodowym znacząco zmalał.

Przykładowo na Śląsku dopuszczalny poziom wsparcia stopniał z 40 do 25 proc., podobnie w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku, z kolei na Opolszczyźnie i w Małopolsce zmniejszył się z 50 do 35 proc.