W przypadku Korei Południowej najnowsze dane opublikowane przez Centralny Sąd w Seulu wskazują na znaczącą liczbę seniorów, którzy borykają się z bankructwem. Co czwarty obywatel, który musi podjąć ostateczne środki odnośnie swojego statusu materialnego, ma ukończony 60. rok życia.

Obecnie odsetek bankrutów po 60. roku życia wynosi 24,8 proc. i jest niższy od identycznej statystyki dla 40- i 50-latkow (odpowiednio 28,2 oraz 37,2 proc.), ale dynamika zmian w tej grupie wiekowej jest najwyższa. Przebadano 1727 osób, które ogłosiły stan bankructwa między styczniem a lutym br. Świadczy to o coraz większym problemie z możliwościami spłaty długów, z którymi borykają się osoby starsze. Młodzi mogą liczyć na podjęcie kolejnej pracy, na starszych rynek nie jest już tak otwarty.

Choć statystykami z podziałem bankrutów na grupy wiekowe koreański rząd dysponuje po raz pierwszy, wiadomo, że sytuacja będzie się pogarszać. Ostatnie prognozy urzędu statystycznego sugerują, że do 2060 roku 4 na 10 mieszkańców kraju osiągnie 65. rok życia, a liczba populacji zmaleje z obecnych 51 do 44 mln. Odsetek biednych ludzi wśród najstarszej grupy jest najwyższy w Korei z całej grupy 34 państw OECD. Notowany w 2013 roku w Korei Południowej poziom 49,6 proc. stanowi ponad trzykrotnie większą wartość niż średnia Organizacji (12,6 proc.). Dodatkowo młodzi ludzie nie widzą perspektyw dla własnych emerytur. W kolejnej ankiecie przeprowadzonej na próbie 1200 20-latków przeważały odpowiedzi negatywne ze szczególnym uwzględnieniem zbyt wysokich wydatków na edukację i związanych ze ślubami dzieci.

Sytuacja koreańskich seniorów to wyzwanie dla ekonomistów i polityków. Sposobem na częściowe wyjście z kłopotów może być wprowadzenie nisko oprocentowanych kredytów dla tej grupy i zwiększenie podaży na rynku pracy.