Reklama

GetBack chce ściąć dług, a resztę zamienić na akcje

Rynek poznał plan na redukcję zadłużenia windykatora, które z tytułu emisji obligacji sięga 2,31 mld zł.

Aktualizacja: 07.05.2018 21:35 Publikacja: 07.05.2018 21:11

GetBack chce ściąć dług, a resztę zamienić na akcje

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Tak jak można się było spodziewać, GetBack nadal nie pozwala się nudzić. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu na swojej stronie internetowej opublikował propozycje układowe windykatora. Na co mogą liczyć posiadacze obligacji spółki?

Szczegóły propozycji

Spółka zamierza spłacić wyemitowane obligacje w 65,36 proc. (nie dotyczy to wierzycieli publicznoprawnych, którzy mają być spłaceni w całości). Płatności mają być jednak rozłożone na raty, a ostatnia ma zostać zrealizowana do końca 2025 r.

Jeśli propozycje układowe faktycznie będą realizowane, to obligatariusze muszą się liczyć również z tym, że w tym roku nie ma co spodziewać się większych spłat. Wysokość raty ma wynieść 1,26 proc. Większość spłat ma nastąpić w 2019 i 2020 r., odpowiednio 23,97 i 30,57 proc. Zgodnie z propozycjami odsetki od obligacji oraz kredytów zaciągniętych przez GetBack mają zostać umorzone.

Na tym jednak pomysły windykatora się nie kończą.

Reklama
Reklama

Niespłacona część obligacji, czyli 34,64 proc., ma być zamieniona na akcje. Firma planuje wypuścić prawie 82,4 mln nowych walorów. Ich cena emisyjna miałaby wynosić 8,63 zł.

„Restrukturyzacja zadłużenia spółki w drodze układu (w szczególności odroczenie terminów zapłaty oraz konwersja wierzytelności na akcje spółki) umożliwi spółce zaspokojenie należności wierzycieli w bardzo znacznym stopniu lub w pełnym zakresie, co przewidują złożone propozycje układowe" – czytamy we wniosku złożonym przez spółkę.

– Choć pewnie ta propozycja jest dla wielu bolesna, to ja osobiście przyjąłbym ją w ciemno, gdybym wierzył, że na tym redukcja zobowiązań się zakończy – ocenia Grzegorz Raupuk, członek zarządu w RDM Wealth Management.

– Niestety, tylko cud i wola wyłożenia kilkuset milionów złotych przez Abris mogłaby doprowadzić do zrealizowania takiego układu. Jeśli nie dojdzie do układu, to zarząd szacuje, że w przypadku upadłości zaspokojenie wyniesie 25 proc. To obraz wiary zarządu, ile warte jest saldo aktywów i zobowiązań GetBacku dzisiaj – dodaje Grzegorz Raupuk.

Suma zgłoszonych przez GetBack wierzytelności sięga 2,82 mld zł, w tym z mocy prawa 2,72 mld zł zostałoby objęte układem. Zobowiązania z tytułu emisji obligacji sięgają z kolei 2,31 mld zł. Ze złożonego wniosku dowiadujemy się również, że szacowana wartość aktywów GetBacku to ok. 3,2 mld zł.

Ciągłe zamieszanie

Co się stanie, jeśli realizowany będzie jednak scenariusz upadłościowy, a nie postępowanie układowe? Jak twierdzi GetBack, dla posiadaczy obligacji będzie to oznaczało stratę w wysokości co najmniej 75 proc.

Reklama
Reklama

Spółka uważa, że jej upadek odczuć mogą także inne podmioty finansujące się obligacjami. „Z dużą dozą prawdopodobieństwa może to doprowadzić do poważnych perturbacji na rynku obligacji korporacyjnych polegających na pojawieniu się istotnych problemów z refinansowaniem obligacji korporacyjnych, co skutkować może koniecznością otwierania, w odniesieniu do emitentów takich obligacji, postępowań restrukturyzacyjnych, a w skrajnych przypadkach – postępowań układowych" – można przeczytać we wniosku GetBacku.

Teraz piłeczka jest po stronie sądu. Ten prawdopodobnie w najbliższych dniach zdecyduje, czy otworzyć przyspieszone postępowanie układowe, o które wnioskuje spółka. Sam układ jest natomiast przyjęty, jeżeli wypowie się za nim większość wierzycieli uprawnionych do głosowania, mających łącznie co najmniej dwie trzecie sumy wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem. Wymagane kworum to jedna piąta wierzycieli.

Poniedziałek przyniósł także inne rewelacje ze strony GetBacku. Ze spółką postanowił się rozstać Kenneth William Maynard, który był przewodniczącym rady nadzorczej, a ostatnio pełnił także obowiązki prezesa spółki.

Nie daje natomiast o sobie zapomnieć były prezes GetBacku Konrad Kąkolewski. Jego zdaniem złożenie wniosku o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego to błędna decyzja. „W chwili obecnej najwyższym priorytetem zarządu oraz rady nadzorczej spółki powinno pozostać skuteczne sfinalizowanie uzgodnionego procesu dokapitalizowania spółki" – napisał w oświadczeniu.

Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama