Chiny, choć zakazały w 2019 roku handlu kryptowalutami na swoim terytorium, nie zabraniają działania kopalniom bitcoinów. Dostęp do relatywnie taniej energii w Państwie Środka sprawia, że chińskie kopalnie pokrywają 80 procent „wydobycia” kryptowalut. Technologia blockchain, na której opiera się bitcoin (oraz inne kryptowaluty) w dużym skrócie wymaga stałej weryfikacji i szyfrowania transakcji, w zamian za oferowanie mocy obliczeniowej na ten cel naliczane są bitcoiny.
Weryfikowanie i szyfrowanie operacji blockchain wymaga olbrzymich nakładów energii elektrycznej i, jak wynika z badania, którego współautorem jest Wang Shouyang z Chińskiej Akademii Nauk, funkcjonowanie chińskich kopalni zagraża celom klimatycznym postawionym sobie przez Chiny. Przy obecnych tendencjach do 2024 roku kopanie bitcoinów będzie odpowiadać za 130,5 mln ton emisji dwutlenku węgla w tym kraju.