Raport, który opublikowała właśnie Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), zawiera propozycje zmian w prawie, które mają podnieść konkurencję między funduszami emerytalnymi.
Nadzór proponuje, by powstały subfundusze o różnym profilu zysku i ryzyka. Ale nie tylko. Chce, by towarzystwa emerytalne mogły elastycznie ustalać wysokość opłaty od składki. Proponuje też zmiany w systemie akwizycji. Uważa również, że należy prezentować na stronach KNF wskaźnik kosztów oszczędzania w funduszach, który miałby m.in. ułatwiać Polakom wybór funduszu. Ma też pomysł na powołanie nowej instytucji, która ustalałaby, jak fundusze mają inwestować w długim terminie.
Jak przyznaje nadzór w raporcie: „Na rynku OFE istnieje niewątpliwy potencjał dla konkurencji jakościowej i cenowej, i warto próbować pobudzić ten potencjał przez nowe regulacje systemowe”. Jakie dokładnie? Np. wprowadzenie subfunduszy w ramach działających OFE. Już gdy startował nowy system emerytalny, był pomysł, by z czasem powstały fundusze typu B dla najstarszych klientów OFE, których celem miała być ochrona oszczędności. Według pomysłu KNF subfundusze różniłyby się ograniczeniami inwestycyjnymi. I tak np. do bardziej ryzykownych, które najwięcej inwestowałyby w akcje, trafialiby najmłodsi klienci OFE.
Atrakcyjnym pomysłem do rozważenia – według nadzoru – mogłaby być możliwość podziału składki emerytalnej między kilka subfunduszy.
KNF proponuje też dwie zmiany w zasadach akwizycji. Jedna z nich zakłada, że zapisy do OFE i zmiana funduszu byłyby scentralizowane – odbywałyby się np. za pośrednictwem strony internetowej. Bogusław Grabowski, ekonomista i prezes Skarbiec Asset Management Holding, od dawna przekonuje, że fundusze nie powinny mieć prawa do samodzielnego pozyskiwania członków. – Dystrybucja powinna być wyłącznie internetowa. Klient nie byłby, tak jak obecnie, dezinformowany. I gwałtownie spadłby koszt akwizycji. Takim portalem mógłby administrować ZUS – przekonuje Grabowski.