Towarzystwa emerytalne zmierzą się z nowym zadaniem w systemie wypłat emerytur pochodzących z II filara. Zgodnie z pomysłem resortu pracy mają zaoferować kobietom, zanim ukończą 65. rok życia, emeryturę okresową. Jej miesięczna wysokość będzie wyliczana głównie na podstawie wysokości zgromadzonego kapitału oraz przewidywanych wyników inwestowania przez fundusz emerytalny. Następnie emerytura okresowa będzie przekształcana w emeryturę dożywotnią (inaczej rentę dożywotnią), którą wyliczać i wypłacać będą nowe zakłady emerytalne.
Oba produkty już są oferowane m.in. w Chile, Meksyku, Peru. Tam też wypłatą programowaną (nazwaną u nas emeryturą okresową) zajmują się towarzystwa emerytalne.
Jak same PTE oceniają ten pomysł? Dość pozytywnie. I nie widzą większych problemów z przygotowaniem się do jego realizacji. – Jesteśmy w stanie w miarę szybko się przygotować. Myślę, że wystarczą trzy, cztery miesiące – mówi Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING NN PTE.
Tomasz Bańkowski, prezes Pekao Pioneer PTE, uważa podobnie i mówi, że potrzeba na to od dwóch do pięciu miesięcy. To oznacza, że w wakacje prawo powinno wejść w życie. Zgodnie z zapowiedziami minister pracy dwa projekty ustaw w tej sprawie w marcu trafią do Sejmu. A tam prace mają być prowadzone w trybie pilnym. Towarzystwa będą musiały przede wszystkim dostosować swoje systemy informatyczne. – W tym momencie szacujemy, że będziemy musieli wydać jednorazowo kilkaset tysięcy złotych na infrastrukturę IT wraz z testami działania nowych aplikacji. Późniejsze koszty są już niewielkie – ocenia Kacper Niziołek, członek zarządu Axa PTE. Nowe zadanie wiąże się z dodatkowymi przychodami dla PTE. Dłużej nawet o pięć lat w funduszu pozostaną bowiem oszczędności kobiet, które będą inwestowane. A to oznacza, że towarzystwa dłużej będą pobierać opłatę za zarządzanie nimi. Jakiej wysokości? Nie wiadomo. Obecnie jej wysokość zależy od wartości aktywów OFE. Większość funduszy pobiera miesięczną opłatę rzędu 0,045 proc.
– Przychody z opłaty za zarządzanie nie zrównoważą kosztów. Zwłaszcza że w początkowym okresie wypłaty będą dotyczyć niewielkiej grupy kobiet. Ale też w skali całego naszego biznesu nie są one aż tak wysokie – tłumaczy Kacper Niziołek. W 2009 r. 60 lat ukończy ok. 2,5 tys. klientek OFE, które mają na kontach kilkadziesiąt milionów złotych.