Klimat do kompromisu

Bliżej porozumienia w sprawie pakietu energetyczno-klimatycznego UE. Przewodnicząca Unii Francja zaproponowała rozwiązanie, które polski rząd może zaakceptować

Publikacja: 08.12.2008 06:13

Limity emisji dwutlenku węgla dla przemysłu

Limity emisji dwutlenku węgla dla przemysłu

Foto: Rzeczpospolita

Decydujące posiedzenie Rady Europejskiej w sprawie pakietu energetyczno-klimatycznego zaczyna się już w czwartek. Szefowie rządów mają na nim uzgodnić, jak do 2020 r. zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 20 proc. w stosunku do 1990 r. Polska zapowiedziała wcześniej, że zawetuje pakiet ustaw dotyczących energetyki, jeśli nie uwzględnią one interesów gospodarek opartych na węglu. Dlatego w sobotę odbyło się w Gdańsku spotkanie ostatniej szansy prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego z premierami dziewięciu państw naszego regionu.

– Uzyskaliśmy jako kraj to, do czego przekonywaliśmy partnerów europejskich od wielu, wielu miesięcy: pewne ramy, szkielet konstrukcji, jaki nam odpowiada – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu.

– Nie skończyliśmy dyskusji, ale osiągnęliśmy pewien postęp. Dzisiaj jestem optymistą, że dotrzemy do celu, nawet jeśli przed nami jest jeszcze część drogi – zapewniał prezydent Sarkozy. Zaproponował, aby kraje najbardziej zależne od węgla od 2013 do końca 2019 r. stopniowo dochodziły do kupowania 100 proc. praw do emisji CO2 na aukcjach. Nie rozstrzygnięto na razie, jaki procent praw do emisji będą musiały kupować firmy w kolejnych latach.

– Propozycja zastosowania derogacji do 2019 r. jest zdecydowanie lepsza od oryginalnej propozycji KE zakładającej kupowanie 100 proc. limitów emisji CO2 w 2013 r. To jest już sukces. Jeszcze osiem miesięcy temu byliśmy sami, dziś po naszej stronie jest osiem państw, kibicują nam nawet Niemcy – komentuje były premier, obecnie europoseł Jerzy Buzek.Polska starała się wcześniej, by firmy rozpoczynały aukcje praw do emisji CO2, kupując na początku tylko 20 proc. uprawnień. Chcieliśmy także, by przedsiębiorstwa stosujące najlepsze technologie dostawały te uprawnienia za darmo. Tę metodę, zwaną benchmarkingiem, forsował wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Wszystko wskazuje, że nie zyska ona poparcia Unii.

– Benchmarking byłby najlepszy, ale propozycja odsunięcia w czasie aukcji nie jest zła. Jest kryzys, więc potrzebujemy więcej czasu na dokonanie inwestycji w niskoemisyjne technologie. Nie możemy tego zrobić w pięć – sześć lat – zaznacza Franciszek Pchełka, dyrektor Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie.

Kupowanie praw do CO2 na aukcjach oznaczać będzie dla naszych firm dodatkowe koszty rzędu 6 mld euro rocznie. Połowa obciążeń przypada na sektor energetyczny, co – według wyliczeń polskiego rządu – przełoży się na podwyżki cen prądu o ok. 60 proc. – Odsunięcie o sześć lat konieczności kupowania praw do emisji CO2 na aukcjach oszczędzi tylko jedną czwartą tych kosztów albo nawet mniej – krytykuje prof. Krzysztof Żmijewski, ekspert ds. energetyki. Jego zdaniem ewentualne porozumienie w sprawie pakietu klimatycznego powinno zawierać klauzulę kontroli cen praw do emisji CO2. Teraz jedno uprawnienie (do 1 tony emisji) kosztuje na giełdach ok. 15 euro, ale niektórzy eksperci straszą ceną nawet 100 euro po 2013 r.

Sceptycznie do tego rozwiązania podchodzą również przedstawiciele branży. – Główna zaleta propozycji przesunięcia terminu zakupu wszystkich pozwoleń to fakt, że może osłabić wzrost cen energii w naszym kraju – mówi Stanisław Tokarski, wiceprezes grupy Tauron, drugiej co do wielkości firmy w sektorze energetycznym w kraju. – Do 2019 r. niewiele się zmieni w strukturze produkcji energii w Polsce, może wprawdzie być większy udział źródeł odnawialnych i gazowych, ale nie będzie jeszcze na dużą skalę stosowanych technologii węglowych, które by znacząco ograniczyły emisję CO2. A zatem i tak główny cel unijny nie zostanie osiągnięty.Koalicja dziewięciu państw chce też tzw. klauzuli solidarnościowej, czyli tego, aby bogatsze państwa UE oddawały część swoich praw do emisji CO2 biedniejszym. Według Sławomira Nowaka, szefa gabinetu politycznego premiera, na razie jest mowa o 10 proc. puli praw. Elementem kompromisowego rozwiązania ma być też ustalenie, że w 2016 r. nastąpi przegląd sześciu aktów prawnych składających się na pakiet energetyczno-klimatyczny, z możliwością renegocjacji niektórych zapisów.

[ramka]Polska jest trzecim pod względem emisji CO2 krajem w UE. Nasze władze walczą o to, by po 2013 r. firmy nie płaciły za prawa do emisji. [/ramka]

Decydujące posiedzenie Rady Europejskiej w sprawie pakietu energetyczno-klimatycznego zaczyna się już w czwartek. Szefowie rządów mają na nim uzgodnić, jak do 2020 r. zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 20 proc. w stosunku do 1990 r. Polska zapowiedziała wcześniej, że zawetuje pakiet ustaw dotyczących energetyki, jeśli nie uwzględnią one interesów gospodarek opartych na węglu. Dlatego w sobotę odbyło się w Gdańsku spotkanie ostatniej szansy prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego z premierami dziewięciu państw naszego regionu.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje