Z danych zebranych przez „Rz” w 21 największych miastach wynika, że ich dochody w ubiegłym roku wyniosły 34,6 mld zł, czyli o ponad pół miliarda więcej od planu. Podobne przekroczenie wystąpiło także w 2007 r.
– Ubiegły rok może nie był bardzo dobry, ale wciąż można go uznać za dobry. Udało się zrealizować prawie wszystkie zadania, mimo że w ostatnich dwóch miesiącach widoczne były skutki kryzysu – ocenia Krzysztof Szałucki, skarbnik Gdyni.
Jak wskazują Katowice, wzrost dochodów z PIT i CIT był niewspółmiernie niższy niż w 2007 r. I tak z PIT w 2007 r. wzrosły o 21 proc. w porównaniu z 2006 r., a z CIT o
31 proc. W ubiegłym roku było to odpowiednio 6 i 10 proc. – Rozwijały się firmy i zmniejszyło się bezrobocie. To miało pozytywny wpływ na nasze dochody. Gorzej wygląda wykonanie wydatków, zwłaszcza tych inwestycyjnych. Wynika to głównie z opóźnień w realizacji projektów unijnych. W ciągu roku zmniejszaliśmy plan i przesuwaliśmy projekty na ten rok – podkreśla Janusz Kaczor, skarbnik Sosnowca. Jednym z powodów przesunięcia inwestycji była konieczność dostosowania prawa polskiego w zakresie ochrony środowiska do prawa unijnego, co zablokowało głównie inwestycje drogowe.
Z danych 21 metropolii wynika, że ich wydatki sięgnęły ponad 36 mld zł, o 2,1 mld zł mniej od prognoz. Inwestycje zostały zrealizowane w 88 proc. i wyniosły 8 mld zł, czyli o ok. 1 mld zł mniej od planu, który w trakcie roku był korygowany w dół.