Czas inwestycji

Dochody metropolii mogą być niższe od planów. Ale miasta i tak chcą o ponad połowę zwiększyć wydatki inwestycyjne

Publikacja: 14.03.2009 03:35

Gdynia, budowa apartamentowca.

Gdynia, budowa apartamentowca.

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Z danych zebranych przez „Rz” w 21 największych miastach wynika, że ich dochody w ubiegłym roku wyniosły 34,6 mld zł, czyli o ponad pół miliarda więcej od planu. Podobne przekroczenie wystąpiło także w 2007 r.

– Ubiegły rok może nie był bardzo dobry, ale wciąż można go uznać za dobry. Udało się zrealizować prawie wszystkie zadania, mimo że w ostatnich dwóch miesiącach widoczne były skutki kryzysu – ocenia Krzysztof Szałucki, skarbnik Gdyni.

Jak wskazują Katowice, wzrost dochodów z PIT i CIT był niewspółmiernie niższy niż w 2007 r. I tak z PIT w 2007 r. wzrosły o 21 proc. w porównaniu z 2006 r., a z CIT o

31 proc. W ubiegłym roku było to odpowiednio 6 i 10 proc. – Rozwijały się firmy i zmniejszyło się bezrobocie. To miało pozytywny wpływ na nasze dochody. Gorzej wygląda wykonanie wydatków, zwłaszcza tych inwestycyjnych. Wynika to głównie z opóźnień w realizacji projektów unijnych. W ciągu roku zmniejszaliśmy plan i przesuwaliśmy projekty na ten rok – podkreśla Janusz Kaczor, skarbnik Sosnowca. Jednym z powodów przesunięcia inwestycji była konieczność dostosowania prawa polskiego w zakresie ochrony środowiska do prawa unijnego, co zablokowało głównie inwestycje drogowe.

Z danych 21 metropolii wynika, że ich wydatki sięgnęły ponad 36 mld zł, o 2,1 mld zł mniej od prognoz. Inwestycje zostały zrealizowane w 88 proc. i wyniosły 8 mld zł, czyli o ok. 1 mld zł mniej od planu, który w trakcie roku był korygowany w dół.

Ostatecznie ubiegły rok miasta zamknęły deficytem wynoszącym 1,3 mld zł. I choć jeszcze w 2007 r. były one na plusie, to i tak zrealizowany deficyt był istotnie niższy niż zakładany (8,6 mld zł).

Przedstawiciele miast zaznaczają, że obecny rok będzie nieco słabszy od 2008 r. 21 największych miast założyło wzrost dochodów o 5 proc. (do 36,4 mld zł), a wydatków aż o 20 proc. (43,4 mld zł), w tym inwestycyjnych aż o 51 proc. (12 mld zł). Ale te plany mogą nie zostać w pełni zrealizowane. – Już w lutym było niskie wykonanie wpływów z podatku PIT. Osłabła też dynamika w podatku od nieruchomości, i to mimo że podnieśliśmy jego wysokość o 4,2 proc. Wpływy z jego tytułu były niższe niż w styczniu i nieznacznie niższe niż w lutym 2008 r. Firmy zgłaszają się już do nas o odroczenie tego podatku. Gorzej wyglądają też wpływy z podatku od środków transportu – ocenia Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania.

Także w Sosnowcu coraz więcej firm występuje o odroczenie terminu płatności podatku od nieruchomości. Poza tym włodarzy miast niepokoją możliwe problemy z realizacją jeszcze innych wpływów. – Z podatku CIT, od czynności cywilnoprawnych czy opłaty skarbowej – wylicza Irena Szumlak, skarbnik Lublina.

Skarbnicy przyznają, że niskie wpływy z PIT mogą być efektem tego, że podatnicy szybciej zgłosili się po nadpłatę podatku za ubiegły rok. I dopiero za dwa lub trzy miesiące okaże się, czy jest to trwały trend i czy czeka ich zmniejszenie zaplanowanych dochodów. – Jeśli wprowadzimy korekty w budżecie, to najwcześniej w maju lub czerwcu – mówi skarbnik stolicy Wielkopolski. Przyznaje, że takie cięcie nie musiałoby pociągnąć zmniejszenia wydatków inwestycyjnych. Częściowo mogą je zrekompensować niższe ceny realizowanych inwestycji. – Widać, że ceny są niższe o 10 proc. od wartości kosztorysowej z połowy 2008 r. To by oznaczało, że niższe mogą wcale nie zwiększyć deficytu – mówi Barbara Sajnaj.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=k.ostrowska@rp.pl]k.ostrowska@rp.pl[/mail][/i]

Z danych zebranych przez „Rz” w 21 największych miastach wynika, że ich dochody w ubiegłym roku wyniosły 34,6 mld zł, czyli o ponad pół miliarda więcej od planu. Podobne przekroczenie wystąpiło także w 2007 r.

– Ubiegły rok może nie był bardzo dobry, ale wciąż można go uznać za dobry. Udało się zrealizować prawie wszystkie zadania, mimo że w ostatnich dwóch miesiącach widoczne były skutki kryzysu – ocenia Krzysztof Szałucki, skarbnik Gdyni.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje