Analitycy ankietowani przez Agencję Reutera spodziewali się wzrostu indeksu do 69,5 punktu.
Istotny jest fakt, że indeks Uniwersytetu Michigan znajduje się na najwyższym poziomie od 9 miesięcy. Nie zdołał jednak przebić poziomu z września zeszłego roku, gdy wyniósł 70,3 punktu. Jego gwałtowną zniżkę zapoczątkowało bankructwo Lehman Brothers i coraz gorsze dane napływające z gospodarek na całym świecie.
Mimo coraz lepszych nastrojów wśród konsumentów, pogarszają się prognozy dotyczące inflacji w USA. Intensywne pompowanie pieniądza w gospodarkę może bowiem spowodować szybki wzrost wskaźników cen. Indeks pokazuje też, że konsumenci nadal obawiają się o swoje miejsce pracy i przyszłe dochody.