Letnia hossa w wodzie

W 2010 r. Polacy kupią wodę za 5 mld złotych – prognozuje Euromonitor. Nasze łączne wydatki na wodę butelkowaną będą o 200 mln zł wyższe niż przed rokiem

Publikacja: 20.08.2010 03:54

Sprzedaż wody ma szansę urosnąć w tym roku w Polsce nawet o kilkanaście procent

Sprzedaż wody ma szansę urosnąć w tym roku w Polsce nawet o kilkanaście procent

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Nasze łączne wydatki na wodę butelkowaną w sklepach, lokalach gastronomicznych oraz stacjach benzynowych będą więc o 200 mln zł wyższe niż przed rokiem. Jeszcze szybkiego tempa wzrostu spodziewają się producenci. Ich zdaniem sprzedaż wody ma szansę urosnąć w tym roku w Polsce nawet o kilkanaście procent. Duży wpływ na tegoroczne wyniki branży będzie miała sprzedaż w lipcu. Z powodu fali upałów sprzedaż wody zwiększyła się wówczas w Polsce o niemal jedną trzecią – szacuje branża.

– Tylko na początku lipca liczba zamówień w porównaniu do czerwca był o 40 proc. wyższa – mówi Ilona Woźniak z Żywca Zdroju, lidera polskiego rynku wody należącego do francuskiego koncernu Danone. Udany dla firmy powinien być także cały 2010 r. Jej sprzedaż powinna być o 15 – 17 proc. wyższa niż w 2009 r.

Jednak rosnąca sprzedaż wody to nie wyłącznie zasługa wysokich temperatur. Popytu na na nią nie zahamował ani kryzys ani niskie temperatur na początku tego roku. Nielsen (firma bierze pod uwagę wyłącznie sprzedaż w sklepach i na stacjach benzynowych) podaje, że pierwszej połowie 2010 r. sprzedaż wody zwiększyła się w Polsce o 10 proc. Nasze wydatki na nią poszły w górę o 11 proc., do ok. 1,25 mld zł.

– Kategoria wody rozwija się obecnie najszybciej wśród napojów bezalkoholowych – mówi Iwona Jacaszek, dyrektor do spraw korporacyjnych Coca – Cola HBC Polska, czwartej na polskim rynku wody. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2010 r.

Małgorzata Skonieczna z koncernu PepsiCo, który w Polsce oferuje markę górska natura wyjaśniają, że rosnący popyt na wodę w naszym kraju ma związek z tym, że Polacy przywiązują coraz większą uwagę do zdrowego trybu życia.

Hossa na rynku wody nie skończy się wraz z upałami. Euromonitor International prognozuje, że do 2014 r. wartość polskiego rynku wody urośnie do 6,6 mld zł.

Zdaniem Marka Kmiecika, dyrektora marketingu Hoop Polska, właściciela marki Arctic o potencjale tej kategorii świadczy nadal niski poziom spożycia w naszym kraju. Obecnie według różnych szacunków wynosi ok. 60 litrów na osobę. W Niemczech, gdzie klimat jest podobny, spożycie jest dwa razy większe. Nieco ponad 100 litrów wody rocznie wypija natomiast przeciętny Węgier.

Polski rynek wody jest bardzo konkurencyjny. Mocną pozycję mają tanie marki własne oferowane przez sieci handlowe. Ich udziały wynoszą ok. 30 proc. Według Nielsena znaczną przewagę nad konkurencją ma Żywiec Zdrój, do którego należy niemal 30 proc. rynku. Walka toczy się natomiast o drugie miejsce. Rywalizują o nie Nestle Waters Polska, właściciel m.in. Nałęczowianki oraz Polskie Zdroje oferujące Cisowiankę. Ta druga firma zakłada, że w 2010 r. uda się jej zwiększyć sprzedaż o ok. 30 proc.

Nasze łączne wydatki na wodę butelkowaną w sklepach, lokalach gastronomicznych oraz stacjach benzynowych będą więc o 200 mln zł wyższe niż przed rokiem. Jeszcze szybkiego tempa wzrostu spodziewają się producenci. Ich zdaniem sprzedaż wody ma szansę urosnąć w tym roku w Polsce nawet o kilkanaście procent. Duży wpływ na tegoroczne wyniki branży będzie miała sprzedaż w lipcu. Z powodu fali upałów sprzedaż wody zwiększyła się wówczas w Polsce o niemal jedną trzecią – szacuje branża.

Pozostało 82% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu