– Jestem przekonany, że będziemy mieli porozumienie – mówił przed rozpoczęciem negocjacji Bruce Richards, prezes uczestniczącego w tych rozmowach funduszu Marathon Asset Management. Prognozował, że w wyniku umowy z Grecją prywatni wierzyciele otrzymają za każde 1 euro wartości nominalnej wymienianych przez nich greckich obligacji 32 centy w gotówce i greckich papierach o dłuższym okresie zapadalności. Latem zeszłego roku unijni politycy przyjęli, że straty prywatnych inwestorów wyniosą 21 proc. wartości nominalnej obligacji. W październiku na unijnym szczycie ustalono jednak redukcję długu o 50 proc.
Później eksperci MFW i UE uznali, że taka redukcja będzie niewystarczająca. Zaczęli więc naciskać na sektor prywatny, by zgodził się na otrzymanie nisko oprocentowanych obligacji w zamian za grecki dług. W ten sposób można było przeprowadzić redukcję sięgającą nawet powyżej 60 proc. Naciski te były prawdopodobnie powodem zeszłotygodniowego zerwania negocjacji. Prognozy szefa funduszu Marathon mogą jednak świadczyć, że wielu inwestorów pogodziło się już ze stratami większymi od spodziewanych. Do zamknięcia tego wydania „Rz" rezultaty negocjacji z prywatnymi wierzycielami nie były jeszcze znane. Z nieoficjalnych informacji wynikało jednak, że niektóre fundusze hedgingowe opierały się przed tym, by straty wierzycieli na tej operacji były większe niż 50 proc.
Część funduszy nabyła grecki dług zapadający w marcu za około 40 proc. jego wartości i ubezpieczyła go za pomocą CDS. Jeżeli negocjacje skończą się fiaskiem, Grecja nie dostanie kolejnej transzy finansowej i nie spłaci w marcu 14,5 mld euro obligacji. Wówczas fundusze te mogą liczyć na spłatę CDS. Grecki premier Lucas Papademos zapowiada w wywiadzie dla „New York Timesa", że parlament Grecji może przyjąć ustawę, która sprawi, że inwestorzy, którzy wyłamią się z umowy o redukcji długu, i tak będą musieli ponieść straty na greckich obligacjach.
Tymczasem MFW chce zebrać od państw członkowskich do 500 mld dol., by zwiększyć środki dostępne na pomoc finansową dla krajów poszkodowanych przez kryzys. Fundusz zaliczył już do tej sumy 200 mld euro, jakie obiecały mu kraje europejskie na ostatnim unijnym szczycie. Obecnie może on wydać na pożyczki dla państw wymagających pomocy około 385 mld dol. Szefowa Funduszu Christine Lagarde ma nadzieję, że porozumienie o wzmocnieniu MFW zostanie zawarte 25 – 26 lutego na spotkaniu ministrów finansów i szefów banków centralnych państw G20. Zebranie tej sumy może być trudne.