Rynek tradingowy w Unii kusi ICBC

Industrial & Commercial Bank of China rozmawia o przejęciu kontrolnego pakietu w spółce należącej do Standard Bank Group, twierdzą ludzie mający bezpośrednią wiedzę o tej sprawie. Spółka ta zajmuje się handlem surowcami i operacjami na rynku walutowym.

Jest to sygnał, że chińskie banki zamierzają wkroczyć na rynek od dawna zdominowany przez ich zachodnich konkurentów.

Będzie transakcja za 700 mln dol.?

Kontrolowany przez państwo ICBC, największy chiński bank pod względem aktywów, chce przejąć 60-proc. pakiet udziałów w surowcowych i walutowych operacjach południowoafrykańskiego Standard Bank, które zlokalizowane są w Londynie, twierdzą nasze źródła.

Ich zdaniem transakcja może być warta 600–700 mln dol.

ICBC miałby opcję na zwiększenie swojego udziału do 80 proc. w ciągu kilku lat od przeprowadzenia transakcji, podają nasze źródła. Zastrzegają jednak, że żadne ostateczne porozumienie nie zostało jeszcze zawarte i negocjacje wciąż mogą spełznąć na niczym.

Transakcja oznaczałaby początek ekspansji chińskich instytucji finansowych na globalnym rynku złota, srebra i innych surowców. Chińskie banki, takie jak ICBC, są głównymi rozgrywającymi na rodzimym rynku surowcowym, ale ich światowa obecność jest ograniczona.

Świadczy to również o próbach zaistnienia na globalnym rynku walutowym, kolejnym segmencie, w którym chińskie banki koncentrowały się dotąd głównie na krajowych działaniach.

Mając na uwadze nienasycony apetyt Chin na surowce, Pekin zachęca banki, by wzmacniały swoją pozycję w tym segmencie globalnego rynku. Szefowie chińskich banków, takich jak ICBC i Bank of China, już wcześniej zapowiadali, że będą szukali możliwości rozszerzenia swojej działalności tradingowej za granicą.

W ubiegłym roku ICBC został pierwszych chińskim bankiem, który wszedł do London Bullion Market Association, branżowej organizacji reprezentującej firmy zajmujące się handlem złotem i srebrem. Ostatnio natomiast zaczął kwotować ceny złota, srebra i innych metali szlachetnych w Londynie i Nowym Jorku.

ICBC jest udziałowcem Standard Bank od 2007 r., kiedy kupił 20-proc. pakiet akcji za 5,5 mld dol., a w roku 2011 zapłacił 600 mln dol. za sieć placówek detalicznych w Argentynie, kontrolowanych przez Standard.

Wysocy rangą menedżerowie obu banków spotkali się pod koniec ubiegłego miesiąca w Buenos Aires, by przypieczętować oficjalne przekazanie bankowych oddziałów.

Umocnić się w Londynie

Standard Bank w ostatnich latach ograniczał swoją międzynarodową ekspansję, choć wcześniej próbował wyjść poza swoje afrykańskie korzenie i pozycjonować się jako bank dla rynków wschodzących.

W szczególności ograniczył swoją obecność w Londynie. W ubiegłym roku przeprowadził centrum bankowości inwestycyjnej z powrotem do Johannesburga, a w listopadzie ogłosił, że planuje zwolnienie od 10 do 15 proc. z 900 stałych pracowników, którzy pozostali w Londynie.

Bank koncentruje się obecnie na Afryce – skąd w ubiegłym roku pochodziło ponad 90 proc. jego przychodów – a także na Chinach i Brazylii. Wykorzystuje swoje bliskie relacje z ICBC i całkowicie państwowym Chińskim Bankiem Rozwoju, by zarabiać na wspieraniu państwowych chińskich firm inwestujących w Afryce i Brazylii.

Szefowie ICBC zapowiadali, że bank będzie się koncentrował na dalszej ekspansji na rynkach wschodzących, ale będzie również szukał firm do przejęcia w Europie i USA, szczególnie w tych segmentach, które mogą pomóc bankowi zwiększyć przychody z prowizji.

– Jesteśmy na dobrej drodze, by stać się globalnym bankiem – mówił w ubiegłym miesiącu na konferencji prasowej przewodniczący rady nadzorczej ISBC Jiang Jianqing.

Dinny Mcmahon,  Lingling Wei