Dzisiejszą prezentację podczas forum w Davos przygotowała grupa ekspertów, m.in. Oleg Cywinski z Uniwersytetu Yale, Siergiej Guriew z Rosyjskiej Szkoły Ekonomicznej oraz były wicepremier i minister finansów Andriej Kudrin.

Pierwszy scenariusz Cywinskiego zakłada polaryzację Rosji na regiony bogate (te zasobne w surowce), które będą się szybciej bogacić oraz biedne - zdane na garnuszek państwa, brak inwestycji i perspektyw. Stworzy to z jednego kraju dwie Rosje, różniące się tak poziomem życia jak i podejścia do gospodarowania.

Aleksiej Kudrin, jak podał portal Lenta, skupił się na sytuacji, gdy cena ropy radykalnie spadnie (do 60 dol./baryłka). Wtedy radykalnie spadną też dochody rosyjskiego budżetu. Rząd będzie musiał wybierać między inwestycjami i rozwojem, a sferą socjalną - wypłatami dla budżetówki, emerytów czyli swojego stałego elektoratu. I zdaniem Kudrina, zdecyduje się na to drugie. A to oznacza dla gospodarki zastój.

Wreszcie trzeci scenariusz wg. Guriewa to wysokie ceny ropy i rząd który nie przeprowadza reform strukturalnych. Ma to wywołać niezadowolenie rosyjskiej klasy średniej - dostatecznie bogatej i wykształconej, by swoje ambicje zainwestować w politykę. A to może wywołać reakcję obecnie sprawujących władzę.

Przedstawione scenariusze ostro skrytykował rosyjski establishment obecny w Davos. M.in. prezes Sbierbanku Herman Gref i premier Dmitrij Miedwiediew. Ich zdaniem rosyjska gospodarka będzie się reformować, bo kraj jest już m.in. w takich międzynarodowych organizacjach jak WTO.