Wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie agencji Associated Press wskazują na kilka niepokojących trendów zachodzących w globalizującej się gospodarce USA. Należą do nich m.in. utrata dobrze płatnych miejsc pracy w przemyśle oraz pogłębiająca się przepaść między bogatymi a biednymi mieszkańcami Stanów Zjednoczonych. Bezpieczeństwo ekonomiczne Amerykanów stale się pogarsza – twierdzą autorzy badania.
Szczególnie boleśnie zmiany odczuwają biali mieszkańcy USA. Przy pytaniu o stabilizację ekonomiczną gospodarstw domowych w dającej się przewidzieć przyszłości poziom pesymizmu w tej grupie rasowej osiągnął najwyższy poziom od 1987 roku. W najnowszym sondażu AP-GfK aż 63 proc. białych respondentów określiło sytuację gospodarczą jako "złą". Aż 76 procent badanych z tej grupy doświadcza w ciągu swojego zawodowego życia stanu "ekonomicznej niepewności", definiowanego przez autorów badania jako co najmniej jeden rok bez pracy, zależność o rządowego programu opieki społecznej, albo dochód nie przekraczający 150 proc. federalnego progu ubóstwa. We wszystkich grupach rasowych odsetek ten wynosi 79 proc.
Pesymizm w sprawie przyszłości ekonomicznej potwierdzają także inne sondaże. W przeprowadzanym co dwa lata badaniu General Social Survey przeprowadzanym przez University of Chicago tylko 45 proc. badanych zgadza się z twierdzeniem, że ich rodzina ma szansę na poprawę warunków życia w dającej się przewidzieć przyszłości.
Sondaż AP-GfK wskazuje także na inne tendencje. Mimo narastających problemów ekonomicznych, mniejszości etniczne i rasowe optymistyczniej patrzą w przyszłość od białych, na co wpływ miał także wybór Baracka Obamy na urząd prezydenta. Od lat 70. zmniejszyły się znacznie różnice między różnymi grupami etnicznymi. Nie zawsze oznacza to jednak zmiany na lepsze. Na przykład proporcja gospodarstw domowych prowadzonych przez białe samotne matki zrównała się z rodzinami, w których głowami domu są czarne kobiety.
Nie znaczy to jednak, że różnice między białymi a mniejszościami rasowymi szybko się zatrą. Poziom ubóstwa wśród Afroamerykanów i Latynosów jest wciąż trzykrotnie wyższy niż wśród białych. W biedzie żyje obecnie 46,2 miliona mieszkańców USA, czyli 15 proc. populacji. Za próg ubóstwa rząd federalny przyjmuje dochód niższy niż 23 tys. dolarów rocznie w przypadku czteroosobowej rodziny.