"Szukałem bardzo długo tych działań, które zasługiwałyby na pozytywy (...), w gruncie rzeczy ja ich nie dostrzegam" - mówił przewodniczący Gabinetu i prezes Business Centre Club Marek Goliszewski.
Dodał, że działania premiera Donald Tuska zasługują na ocenę "1", a rządu na "2". "Polityka, którą prowadzi jest według mnie polityką zawiedzionych nadziei" - stwierdził.
BCC oceniając poszczególnych ministrów i resorty przyjęło skalę od "0" - oznacza brak aktywności w danym obszarze, do "5" - za optymalne działania z punktu widzenia przedsiębiorców i gospodarki.
Jak mówił Goliszewski, mimo że w 2009 r. rząd przeprowadził Polskę przez kryzys, to dziś mamy olbrzymi dług publiczny, deficyt sektora finansów publicznych, który może sięgnąć 70-80 mld zł; mamy obietnice niezrealizowane w postaci Inwestycji Polskich, których działalność ograniczyła się do jej utworzenia i określenia stanowisk i pensji. Mamy do czynienia z manipulacjami księgowo-finansowymi podległego mu ministra finansów" - wymieniał.
Odniósł się też do reformy systemu emerytalnego, czyli zmian w OFE. "Jest to w moim przekonaniu zwyczajny skok na kasę (...) dorabianie legendy, dorabianie merytorycznych argumentów, do tego, aby przejęć pieniądze, których (rząd - PAP) nie ma" - podkreślił.